Codzienność

Codzienność

czwartek, 7 lutego 2019

czwartek

Biblioteczka juz jest i mam pokusy jeśli chodzi o książki. Znalazłam nowe pozycje Phillipy Gregory i trzeba teraz zarobić by je kupić. Może jednak dopiero w przyszłym miesiącu, bo w tym mam zaległe książki do czytania. Później przyjezdża S więc czytania raczej nie będzie.

Pieniędzy potrzebuję tez więcej na remonty. Marzy mi sie jeszcze w tym roku wymienić okienko na strychu i pomalować dom, o ile ocieplenie zrobię. To około 2500-3000 dodatkowo, a pracy Krzysiek nie ma. Na pewno będzie malowanie okien w całym domu. Moje sa nowe, białe plastiki, a pozostałe drewniane brązowe. Chcę by wszystkie były białe. Chciałam je kiedyś wymienić, ale nie bardzo na to fundusze mam i mama sie nie zgadza by okna na jej części domu wymieniać. Nie chce sprzątać po remoncie. Nie wiem tez czy jest sens skoro dwa mieszkania stoją puste.


Ostatnio odniosłam sukces jeśli chodzi o grafikę, bo Designer przyjął mi do sprzedaży logo. Do tej pory od czasu do czasu udało mi sie logo dla klienta zrobić, ale portale mi projektów do sklepów przyjąć nie chciały. Teraz juz wiem, że robie niezłe logo skoro akceptują je inni graficy. Nabrałam wiatru w żagle... Mam troche nowych projektów do sprzedazy. Chcę je wstawić. Zobaczymy. 







Zimowo



mróz artysta szyby stroi

śnieg pokrył czapą gałęzie
bałwan przy ganku stoi
kura usiadła na grzędzie

pole  las też pięknem kusi
tropów zajęcy poszukać
zima czaruje bo musi
do wiosny jeszcze poczekać

zmrozić wróble gile sarny
szkarłatem pokryć policzki
los psa przy budzie też marny
nie ma na dworze perliczki

kwiaty do wiosny czekają
drzewa zielenią wybuchną
dni tygodnie  uciekają
cieszę się z moją córuchną

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam