Codzienność

Codzienność

niedziela, 24 marca 2024

niedziela





Dziś dwa obrazki. Chodziło o marchewkę. Takie było wyzwanie w mojej nowej grupie na facebooku. Grupa jest bardzo kreatywna i niekoniecznie maluje sie tradycyjnie. Pierwszy obrazek to połaczenie akwareli z ołówkiem, a drugi to gwasze. Mój drugi obrazek gwaszami w zyciu i juz technikę lubię. Jestem z niego raczej dumna. Technika ze mna zostanie, bo współgra z akwarelą. Do tego ja muszę juz myśleć o malowaniu na papierze, bo miejsce na obrazy na podobraziach płóciennych mi się w mieszkaniu kończy.

Poza tym pracuję teraz nad dwoma antologiami. To projekty ambitne, na kredowym papierze i nie wiem czy się załapię. Do jednej wiersze juz wysłałam, a nad druga pracuję. Piszę tez teraz sporo miniaturek. 

Problem mam taki, że u nas chodzi i to w dzień też locha z małymi. Wszędzie wiszą ostrzeżenia. Ja muszę wychodzić na spacery z Mikusiem i zwyczajnie się boję. Piesek wychodzić musi, bo lubi i bardzo na spacery czeka. Gdy zbliża sie pora to albo się ekscytuje albo piszczy. 
 

***

Każde drgnienie serca

moment

zamieniam

w subtelną muzykę

ona otula duszę

i czasem zawiesza łzy na rzęsach


***

czule

przemów

gdy w ciszy bez słów

będziemy trwali obok

siebie i świata

dodaj głębi

niech podążę za tobą

nie tylko myślą



wtorek, 19 marca 2024

wtorek

 U mnie słońce, ale chłodno. Trzeba przenosić do domu donice z kwiatkami. Bratki w jednej nakrywam gazetami na noc, bo mrozy. Od soboty zacznają sie prace przy tarasie. Nie wiem ile zejdzie, bo wcześniej trzeba otynkować kawałek ściany i naprawić rynnę. Już wybieram roślinki do ozdoby tarasu. Będzie eklektyzm, czyli rośliny i do ogrodów wiejskich i do japońskich itd. To co mi sie spodoba. Okno może do firmy przyjedzie jutro i moze juz w piatek uda sie wstawić. Chciałabym, zeby na święta juz było.

Zabrałam się za porządki na święta. Trzeba wyplewić przed domem, poprać, umyć okna/Krzysiek/. Specjalnie szaleć nie będę.

W tym tygodniu idę do kaplicy, bo jest Niedziela palmowa. Palmę albo kupię, albo będę musiała zrobić. Nie bardzo mam z czego i dlatego kupuję. 

W tym tygodniu mam też szkołę.

Moze w czwartek pójdziemy zwiedzić pałac.


***

ty i ja w pół drogi do siebie

już niedaleko

ale jeszcze nie dłoń w dłoni

na ścieżce pachnącej nadzieją

już nie wstrzymuję oddechu

nie sięgam mroku

myśli wirują jak rój wielobarwnych motyli

to się plączą to dotykają serca

już nie kradnę wspólnych chwil

nie spoglądam trwożnie

i tylko twoje ciepłe oczy

każą mi oddychać uśmiechać się czuć


I miniaturki


***
delikatnie
dotknij pustki
w moim sercu
wypełnij ją sobą
oddal
złe myśli
wspomnienia
naucz
ufać marzyć śnić

***

Szukaj mnie

w ciszy świata

w półmroku

przedświcie dnia

gdy pierwsze zorze

barwią niebo

będę czekać

a ty w sennym marzeniu

usłyszysz

bicie mojego serca

poczujesz

ciepło oddechu



sobota, 16 marca 2024

sobota

W piątek miałam być na koncercie muzyki filmowej, ale został przeniesiony na X. Pójdę wtedy. Za to we wtorek byłam w zamku. Powstał w sredniowieczu i klimat sie czuje. Bardzo jestem zadowolona choć nie wszędzie udało mi się wejść. Na wieży np. nie byłam. We wtorek chcę iść do pałacu. Obejrzeć można wnetrza i wystawy oraz izbę zagłębiowską. Cały czas piszę wiersze i znowu rysuję... Jutro moze dluzszy spacer... Planuje kolejne wycieczki-zamki, Zoo, Park etnograficzny. Wsadziłam bratki, poziomki, niezapominajki i ozdobną trawę...



















***
kolejny raz
moje słowa roztrzaskały się o ścianę
mur nawet się nie nadkruszył
ja też nie rozumiem
jak to jest gdy butelka jest sensem życia
ty w jedną ja w drugą stronę
los zadrwił ze mnie gdy samotność złorzeczyła
sięgnęłam po to co było blisko
teraz docenię wolność
uśmiechnę się
poukładam sobie świat
pokoloruję to co uchwycę w dłonie
może kiedyś wspomnę
a może i nie

I jeszcze miniaturka. Piszę ich ostatnio trochę....:)

***

ujmij

w dłonie

drgnienia mojego serca

niech zabije

dla ciebie

dla nas

razem

odnajdziemy

wspólny rytm

dla nas


poniedziałek, 11 marca 2024

poniedziałek...

 Szykuję się już do wiosny. Przed domem mam bratki w donicach. Kupiłam niezapominajki. Kwitną mi fioletowe krokusy. Jesienią kupię więcej cebulek, bo kępki mikre. dziś byliśmy na dłuzszym spacerze w lesie. zaliczyliśmy i ścieżki i wertepy. Po ostatnim spotkaniu z agresywnym psem dziki mnie już tak nie przerażają. Za chwilę wyjdę przesadzić fiołki, ktore dostałam od mamy. Są w doniczce ale ona jest zniszczona przez dziki. Trzeba też wsadzić rożyczkę, którą dostalam od Krzyśka na imieniny. Moze przetrwa na dworze, bo w domu zrzuciła wszystkie listki. 









 

Jutro robię kolejne podejście jeśli chodzi o zamek. Moze w końcu uda się pojść. To zalezy od Krzyśka. W piątek idziemy na koncert muzyki filmowej.

Myślę o porządkach na świeta. Czas zacząć myć okna...

Dzień kobiet i dzień mężczyzn już za nami. Powstały wiersze... Teraz piszę prawie codziennie. Więcej też maluję. Dziś moze pastele suche - krokusy. Chcę namalować kilka akwarelek kotów, bo po 25 III wyślę paczkę na bazarek dla potrzebujących kotow. Moze sie sprzedadzą...:)

Jestem kobietą

staram się łagodnością przystroić świat
otulić subtelnym czarem
chwile i dni
myślę czuję dotykam życia
i nie zawsze patrzę przez palce
czasem się cofam spłoszona
czasem umykam
a czasem wybucham z energią gejzeru
zmieniam się w zołzę
kąsam pokazuję kły
jestem kobietą
cenię emocje
przystrajam się w nie jak w klejnoty
czuję
i dobrze mi z tym...

***

podziwiam

męskość zdecydowanie

siłę

i pielęgnuję wspomnienie

iskierek w oczach

wrażliwości

czułego dotyku

cały ty


piątek, 1 marca 2024

sobota

W poniedziałek byłam na retransmisji koncertu Davida Garretta. Nie żałuję. Jest genialny tak jak wszyscy głoszą. Do tego uśmiechniety, przystojny, seksowny. Zauroczył mnie do tego stopnia, ze kupiłam kilka płyt i już je mam. Sprawdzilam nasz horoskop i miałam intuicję, bo mamy bardzo dobre aspekty. Horoskop jest prawie idealny. Podobny mam z Keanu Reeves. Oczywiście nie będę wzdychać do gwiazd, ale zastanawiam się czemu nie miałam szczęścia spotkać zwyczajnych facetów z takimi horoskopami. Wtedy by mój związek był udany. 

Dużo muzyki teraz słucham. Sporo maluję i znowu piszę wiersze. Mam przygotować się do kolejnej antologii, ale myślę o tomiku z aforyzmami albo opowiadaniami.





Wiosnę już czuć. Kupiłam bratki i poziomki do donic. Za kilka dni kupię sałatę i niezapominajki. Też pójdą do donic.


***

już przebiśniegi skłaniają z wdziękiem główki

a roztańczone krokusy stroją miny w słońcu

dotykam w zachwycie

pierwszych pączków na gałązkach forsycji

już wybuchają żółcią

jeszcze niedawno tuliłam do serca

twoje dłonie

dziś tulę bukiet bazi

jak to jest że tak szybko zapominam

że już nie dotykam myślą

że łzy obeschły

ta pierwsza wiosna bez ciebie

będzie pachnieć tak samo

tak samo ciepły wiatr otuli mi ramiona

tak samo motyl dotknie duszy

byleś jak sen

i pozostaniesz daleki nieuchwytny

obcy


I nagroda na grupie poetyckiej :)



niedziela, 25 lutego 2024

poniedziałek

 Zyję i mam się dobrze. Wiosna coraz blizej co mnie cieszy. Mam ochotę przebywać na dworze. Z przyjemnością chodzę na spacery. Kwitną mi w ogródku krokusy i przebisniegi. Mam kotki na wierzbie. Znowu piszę wiersze i maluję. Według wrózby powinnam sie teraz kierować bardziej rozumem niz sercem. Powinnam sie uczyć lub uczyć innych. Chyba wrócę do kursów artystycznych i zacznę szukać podopiecznych w AJ. Plan sponsorowania mam opracowany... Muszę uważać, bo wychodzi mi tez karta diabła w tarocie. To pokusy, nałogi, wszelkie uwikłania. To wyszło jako zagrozenie. Mam szansę tego uniknąć, zapanować nad tym.


Od kilku dni intensywnie słucham muzyki. Podobają mi się melodie celtyckie i new age. To szczególnie. Słucham po kilka godzin dziennie i to mnie bardzo uspokaja. Lubię Gregorian, Enigmę, Enyę. To miedzy innymi. Poznaję też innych wykonawców. Choćby Lorennę McKennitt, Celtic Women, Secret Garden.

Na diecie niby jestem, ale podjadam i juz nie chudnę. Zrzuciłam około 7-8 kg. Teraz od marca juz wyjście z diety i powrót w czerwcu. Mam teraz więcej ruchu, bo i spacery i joga. Jogą to teraz już prawie 20 minut codziennie. Już mam miejsce do ćwiczeń. 

Trochę czytam i oglądam film Korona królów, ale pierwszą część. 

W piatek byliśmy z Krzyśkiem na koncercie fortepianowym. To było wydarzenie z okazji urodzin Chopina. Dziś idę na retransmisję koncertu Davida Garretta.

niedziela, 18 lutego 2024

niedziela


Wczoraj byłam na koncercie Gregorian Grace. Jestem bardzo zadowolona. Koncert był klimatyczny, mistyczny. Rok się na niego wybierałam, bo już w zeszłym roku był w czerwcu. Nie poszłam jednak. W piątek idziemy z Krzyśkiem na koncert fortepianowy z okazji urodzin Chopina. W marcu jest Jezioro łabędzie - balet oczywiście, ale chyba nie pójdę. Pójdę może za to na koncert muzyki filmowej. Bilety dość drogie, ale chcę iść.



Dziś miałam zajęcia w szkole i potwierdziło się, że jestem niezłym jasnowidzem. Odgadłam prawidłowo co było w pudełku. Były pytania pomocnicze. Później skanowałam ciało koleżanki i odgadłam jej 3 schorzenia. Nie zawsze sobie jednak ufam. Z telepatią jest juz gorzej. Tu nie ma nic dziwnego, bo na ludzi jestem dość zamknieta. Następne zajęcia już w marcu. Już na nie czekam. Szkoła mi sie coraz bardziej podoba.

Zaczęłam robić większe porzadki w domu. Niby nic do wyrzucenia u mnie w mieszkaniu nie ma, ale to i owo trzeba uporzadkować czy doczyścić. Pracuję też zawodowo dłużej, bo myślę o nowych projektach. Moze kursy, moze antologie, moze tomik z opowiadaniami.