Codzienność

Codzienność

niedziela, 4 czerwca 2017

Niedziela

Niedziela miała być spokojna i leniwa. Była spokojna ale leniuchować nie zamierzałam. Ostatnio bezczynność bardziej mnie męczy niż działanie. Co robić będę jeszcze nie jestem pewna niczego poza malowaniem i wróżeniem. Kusi mnie pisanie ale Krzysiek jest w domu i pewnie będzie chciał gadać i oglądać telewizję, a ja się jednak wolę na robocie trochę skupić. Z atrakcji miało być ognisko i pieczenie kiełbasek. Niestety był deszcz. Czy będzie obiad  nie wiedziałam, bo kusiło mnie zamówienie kebaba z surówką i frytkami. Był hamburger. Ostatnio odkryłam pizzerię. Dowóz kosztuje tylko sześć zł. Zamówiłam na pierwszy ogień pizzę wegetariańską. Przyjechała po godzinie jeszcze ciepła. Była smaczna, a ja nie musiałam o obiedzie myśleć. Doceniam wygodę. Szkoda, że w pobliżu pierogarni nie ma. Też bym korzystała. Strasznie się leniwa zrobiłam jeśli chodzi o prace domowe. Nie chce mi się gotować ani sprzątać. Tylko o zwierzęta dbam i o kwiatki w domu... Za gotowanie natomiast wziął się trochę Krzysiek. Są dni gdy cały obiad przygotuje. Co prawda ziół poza pieprzem nie używa ale doceniam gdy obiad zrobi, bo ja nie muszę.
Wczorajszy dzień był aktywny. Pracy sporo wykonałam. Jutrzejszy będzie za to pełen wrażeń, bo zaczynają mi się warsztaty z pasteli olejnych. Do tej pory prawie tą techniką nie działałam. Zobaczymy więc jak mi pójdzie. Już się nie mogę doczekać. 
We wtorek przyjeżdża gość i zostanie prawdopodobnie około dziesięciu dni. Mam zamiar te dni spędzić przyjemnie. On ze swojej strony obiecał, że trochę koło domu pomoże. Planuje odchwaścić dwie rabaty i wysypać je korą. Może pomaluje sufit w ganku lakierobejcą, drzwi no i siatkę. Chcę też by mi założył moskitiery do okien. Obrotny jest to sobie poradzi, bo Krzysiek nawet nie próbował się za to wziąć.

A na koniec parę zdjęć i zmykam do malowania... Zastanawiam mnie tylko czemu portrety kotów mi wychodzą, a ludzi i psów nie... Chodzi mi o podobieństwo... Czyżby koty było najłatwiej namalować?





6 komentarzy:

  1. Świetny ten obraz z kotem, bardzo oryginalny. Sądzę, że gdy idzie o koty, ręka sama Cię prowadzi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kot śliczny! Pozdrawiam,Lucyna

    OdpowiedzUsuń
  3. Kot królewski a piesio cały w uśmiechu :) kreska

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam