Z moim studiami jest problem. Mialam skończyć magisterskie i pracować na małą skalę w domu by to co zainwestuję się zwróciło. Niestety zanim bym zaczęła pomagać innym, sama powinnam przejść kilkuletnia terapię. Moja znajoma psychiatra przeszła terapię 5 letnią. Terapia by mi sie przydała, ale czy jest sens brać sie za to w moim wieku?
Ostatnio kupiłam kilka książek i teraz je czytam. Ja jako wiedźma korzystam podczas rytuałów z pomocy bogiń. Lubię Bastet i Freję, bo to boginie lubiące koty. Co prawda Freja jest też boginią wojny, ale zamętu w moje zycie nie wprowadziła. Teraz czytałam o bogach i boginiach slowiańskich. Zainteresowała mnie szczególnie Mokosz i Weles. Mokosz to bogini bardzo kobieca. Sprzyja sprawom codziennym. Weles to bóg podziemi. Odpowiada za magię, krainę umrłych i poezję. Coś dla mnie, ale sie go obawiam, bo kiedyś składano mu ofiary ze zwierząt. Niby i w biblii też o tym jest, ale mnie to sie kojarzy z satanizmem.
Mam zamiar wziąć na tymczas kota. On jest bezdomny, starszy, ponoć łagodny. Na razie bardzo choruje i jest leczony. Zobaczymy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam