Od kilku dni malowałam obrazy typu vedic art. Ja jestem po 1 stopniu i polecam to każdemu kto utknął, ma depresję. Technika pomaga w rozwoju. To bardzo przyjemne malowanie z wnetrza. Nie trzeba mieć talentu, nie trzeba sie skupiać na zasadach. Nie ma tu mowy o ambicji. Obrazy wychodzą i tak. To technika dla wszystkich. Malowanie czasem naiwne, a czasem z duszy. Moze jesienią zrobie sobie 2 stopień. Myślę nawet o kursie nauczycielskim, ale jest dość drogi i nie wiem czy nadal mozna go zrobić online. Obrazy mają tytuly i tak 1 to bliskość, 2to miłość, 3 to mrok, 4 to mądrość.
Konczę ciąć drewno, a sąsiad kończy mi remonty dachow. Mnie zostanie reszta sprzatania. Sąsiad ma mi teraz jeszcze zrobić stopień, potynkować to i owo, zrobić wentylację do pracowni i żwirek na cmentarzu. Ja będę sobie musiała zrobić przerwę, bo idą upaly, ktorych nie znoszę.
Dużo się u Ciebie dzieje:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńno fakt sporo ostatnio:)
UsuńByłem kiedyś w Mirowie i Bobolicach, na żywo te zameczki zapierają jeszcze większy dech w piersiach. W ogóle uwielbiam Szlak Orlich Gniazd, ciężko o wspanialszego świadka dawnej historii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
tak to prawda :)
Usuń