Codzienność

Codzienność

czwartek, 19 stycznia 2017

Uroki zimy czyli kłopoty i plany

Zima w tym roku dała mi popalić. Piec kominkowy przy dużych mrozach, nie wydalał nawet przy wsparciu piecokuchni. Taki węgiel i lepszy nie będzie. Przy małych mrozach Krzysiek węgla nosić ne chce i w piecokuchni nie palimy. Marznę praktycznie na okrągło. Trochę cieplej mi jest odkąd zaczęłam treningi na rowerku stacjonarnym. Ciepła jednak w domu przez to nie ma. Rano jest w pokoju dziennym 14 stopni w małe mrozy i 12 w duże. Wieczorem temperatura rośnie odpowiednio do 20 i 18 stopni. Ja bym chciała z 23. Myślę sobie, że im będziemy starsi tym będziemy potrzebować więcej ciepła. Od kilku dni kombinuję co zrobić by było cieplej. Pomyślałam sobie, żeby pokój dzienny zmniejszyć o około 6 m2. Jest to możliwe, bo można aneks biblioteczny oddzielić ścianą i wstawić drzwi. Aneks jest bardzo urokliwy, ale ogrzewany być nie musi. Z biegiem lat uroda wnętrz przestała mieć dla mnie takie znaczenie. Wygoda i przytulność liczy się bardziej. Krzysiek się tak bardzo nie sprzeciwia. Będę też chyba musiała we wszystkich drzwiach, a jest ich 5 zamontować grube kotary.

Kusi mnie też wybudowanie pieca kominkowego ze ścianówką, żeby ciepło szło na sypialnię i piecem chlebowym może. To już mniej realne, bo kosztowałoby majątek. Może kiedyś. Krzysiek mówi nie. No ale ja też zarabiam przecież. Tylko czy taki piec zda egzamin? Na razie mam problem, bo mi leje piec od centralnego, a właściwie piecokuchnia. Chyba trzeba kupić nową. Ta ma 6 lat i chociaż nie była intensywnie używana nawaliła. Nic dziwnego. Wszystko się w kuchni szybko psuje przez wilgoć. Piec cały zardzewiał i obudowa nawet się rozpadła. Chcę kupić taki sam. Producent nadal je wytwarza. Chcę to zrobić w lecie. Teraz drżę by mrozy nie wróciły, bo bym była ugotowana. Przy okazji może przerobię centralne czyli zrobię grawitację by w przypadku braku prądu nie trzeba było wygaszać. Kusi mnie też zrobienie grzejnika w łazience. Teraz jest nieogrzewana i goście mi marzną...

A na koniec myśl i zmykam na zabieg Reiki...:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam