Codzienność

Codzienność

piątek, 27 października 2017

sobota

Zimno. Brr. Od kilku dni marzłam w dzień i w nocy. Zaczęłam chodzić w swetrze i w poncho. Koce schowałam więc głęboko do szafy i oblekłam kołdry- jedną do sypialni i drugą do pokoju dziennego. Na razie pale tylko w pokoju dziennym. Rozpalamy koło 15:30. Palimy drewnem. Węgiel czeka na mrozy. To nie oszczędność to późne rozpalanie. Tak palimy, bo nie ma kto opału nosić. Krzysiek się broni i ja też leniwa jestem. Wolę więc pod kołdrą leżeć.:) Jednak lenistwo ruchowe strasznie życie utrudnia.

Mnie to lenistwo i domatorstwo utrudnia również rozwój. Ot choćby taka sytuacja. Miałam być we wtorek na spotkaniu z krytykiem literackim. To by mi mogło pomóc w pisaniu wierszy i opowiadań. Może też mogłabym liczyć na promocję, bo krytyk pracuje w radiu i czyta tam poezję. Nie poszłam, bo czuję, że to by było wbrew mnie. Nie jestem gotowa by czytać swoje utwory na forum. Nie jestem gotowa bywać i szukać popularności. Z tego powodu też zrezygnowałam z brania udziału w konkursach. Sama myśl, ze mogłabym zająć jakieś miejsce i być zmuszona do osobistego odebrania nagrody była koszmarem. Kocham pisać w zaciszu domowym ale to wszystko. Lubię gdy mój utwory są czytanie, strasznie się cieszę gdy się podobają ale nienawidzę z domu wychodzić i nie polubię:( Tym bardziej teraz gdy mnie kości bolą:( Z czytelnikami chętnie bym porozmawiała ale przez internet...
Ostatnio miałam również propozycje wzięcia udziału w wystawie obrazów. Nie miałam jednak jak obrazów dowieźć i zrezygnowałam. Gdybym była bardziej uparta...Nie byłam niestety, bo zwyciężyło lenistwo...

Od paru dni znowu namiętnie oglądam filmy. Na pierwszy ogień poszedł Dom dusz. Później obejrzałam Sagę rodu Azeraków i Szósty zmysł. Filmy mi się podobały. Zastanawiam się czy nie zakupić premium Cda ale ponoć nie warto. Jeśli chodzi o Dom dusz to zgrałam sobie też książkę z Chomika. Pewnie przeczytam. Lubię książki, których akcja nie toczy się w czasach współczesnych. Lubię też takie filmy. Czasy współczesne nie bardzo mi leżą. Za duże tempo życia, a ja tego nie znoszę. Jeśli chodzi o książki i filmy to zupełnie mi się zmienił gust. Kiedyś lubiłam horrory, filmy akcji i fantastykę. Teraz wybieram obyczajowe i thrillery. Komedii i melodramatów nie lubiłam raczej nigdy. No może poza dramami.

Dziś i jutro będę odpoczywać. Niewiele zrobię...



4 komentarze:

  1. Aga, zrób eksperyment: napal w piecu o ósmej rano, po godzinie powinno być już przyjemnie ciepło! Inaczej się człowiek czuje jak jest miła atmosfera w mieszkaniu, no i chce się żyć! + zapach piernika, pieczonych jabłek, gałązki w wazonie..:)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. W sobote i niedziele odpoczywasz? A ja zastanawiam sie po czym? Od poniedzialku do piatku nic nie robisz. Jakim to trzeba byc czlowiekiem zeby siedziec pod koldra bo nie chce sie opalu przyniesc! Zapros do siebie kolezanke z Mazur Garbatych bo zdycha z glodu w rozpadajacej sie chalupie. Bedziecie odpoczywac razem. Porazka .

    OdpowiedzUsuń
  3. No ja cały tydzień pracuję od 14 do 3-Jestem copywriterem, wróżką i piszę opowiadania. Pracuję na kanapie...

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam