Snieg spadł i leży. Było zimno, ale już jest cieplej. Wychodzimy z Mikusiem na spacery i nie było problemu nawet przy - 9 stopniach. Ubranka nie ma i buszuje po zaspach. Nie kupię więc, bo po co. Dwa dni temu zamarzła mi woda. Nie wiem jakim cudem było okienko w piwnicy otwarte. Zamykałam sama i utkałam. Woda juz jest. Zima mnie juz jednak trochę zmęczyła i byle do wiosny.
Mam jeszcze sporo spraw urzędowych do załatwienia - notariusz 2 sprawy, skarbowy, ZUS, opłata grobów, SKOK. Do końca stycznia pewnie ogarnę wszystko i wtedy odetchnę. Dziś mija miesiąc odkąd mama odeszła. Przyzwyczajam się, ale czasem mi jej brak. Nie zawsze przecież miała zły humor. Czasem miała lepszy i mówiła do mnie córciu.
Depresyjny nastrój mi mija. Z powrotem robię paznokcie. kupiłam nawet nowe lakiery, bo z hybryd zrezygnowałam. Ufarbowałam tez włosy i ogarniam wagę. Jestem na diecie i szybko chudnę. Zrobiłam zdjęcie mojego brzucha. Jest koszmarnie wielki. Taki chyba mialam w 9 miesiącu ciąży. Zdjęcie słuzy do motywacji.
Planuję remonty i to co jest do zrobienia np. porządki. To w większości wiosną. Na razie usuwam z domu stare ubrania itp. Jest jeszcze kilka worków.
Dużo się u Ciebie dzieje :)))paznokcie piękne:))ja też już czekam na wiosnę:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego:)
UsuńTo mła Taba, nie mogę się normalnie zalogować. Oby do przodu, Agatko, oby do przodu.
OdpowiedzUsuńno i oby:)
UsuńA ja już kupiłam nasionka. Nie mogę doczekać się grzebania w ogródku:). W styczniu zawsze kupuję cebulki hiacyntów i obserwuję jak wypuszczają pąki, a potem kwitną i pachną na cały pokój. A po przekwitnięciu przesadzam cebule do ogrodu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńja w tym roku mam dużo sprzątania i prac innego typu. Nie wiem czy ogród będzie...
Usuń