Poza tym pracuję teraz nad dwoma antologiami. To projekty ambitne, na kredowym papierze i nie wiem czy się załapię. Do jednej wiersze juz wysłałam, a nad druga pracuję. Piszę tez teraz sporo miniaturek.
Problem mam taki, że u nas chodzi i to w dzień też locha z małymi. Wszędzie wiszą ostrzeżenia. Ja muszę wychodzić na spacery z Mikusiem i zwyczajnie się boję. Piesek wychodzić musi, bo lubi i bardzo na spacery czeka. Gdy zbliża sie pora to albo się ekscytuje albo piszczy.
***
Każde drgnienie serca
moment
zamieniam
w subtelną muzykę
ona otula duszę
i czasem zawiesza łzy na rzęsach
***
czule
przemów
gdy w ciszy bez słów
będziemy trwali obok
siebie i świata
dodaj głębi
niech podążę za tobą
nie tylko myślą
Akwarelki mogą zdobić tomiki wierszy. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńObrazki- rewelacja!
OdpowiedzUsuńCzy nic się nie da zrobić w takiej sytuacji, przecież jak już pisałaś, dziki wchodzą na posesje, niedługo wejdą do miasta, to ludzie niech najlepiej siedzą w domu- kreska
Wszystkiego dobrego na święta.
OdpowiedzUsuń