Codzienność

Codzienność

poniedziałek, 11 marca 2024

poniedziałek...

 Szykuję się już do wiosny. Przed domem mam bratki w donicach. Kupiłam niezapominajki. Kwitną mi fioletowe krokusy. Jesienią kupię więcej cebulek, bo kępki mikre. dziś byliśmy na dłuzszym spacerze w lesie. zaliczyliśmy i ścieżki i wertepy. Po ostatnim spotkaniu z agresywnym psem dziki mnie już tak nie przerażają. Za chwilę wyjdę przesadzić fiołki, ktore dostałam od mamy. Są w doniczce ale ona jest zniszczona przez dziki. Trzeba też wsadzić rożyczkę, którą dostalam od Krzyśka na imieniny. Moze przetrwa na dworze, bo w domu zrzuciła wszystkie listki. 









 

Jutro robię kolejne podejście jeśli chodzi o zamek. Moze w końcu uda się pojść. To zalezy od Krzyśka. W piątek idziemy na koncert muzyki filmowej.

Myślę o porządkach na świeta. Czas zacząć myć okna...

Dzień kobiet i dzień mężczyzn już za nami. Powstały wiersze... Teraz piszę prawie codziennie. Więcej też maluję. Dziś moze pastele suche - krokusy. Chcę namalować kilka akwarelek kotów, bo po 25 III wyślę paczkę na bazarek dla potrzebujących kotow. Moze sie sprzedadzą...:)

Jestem kobietą

staram się łagodnością przystroić świat
otulić subtelnym czarem
chwile i dni
myślę czuję dotykam życia
i nie zawsze patrzę przez palce
czasem się cofam spłoszona
czasem umykam
a czasem wybucham z energią gejzeru
zmieniam się w zołzę
kąsam pokazuję kły
jestem kobietą
cenię emocje
przystrajam się w nie jak w klejnoty
czuję
i dobrze mi z tym...

***

podziwiam

męskość zdecydowanie

siłę

i pielęgnuję wspomnienie

iskierek w oczach

wrażliwości

czułego dotyku

cały ty


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam