Szykuję się już do wiosny. Przed domem mam bratki w donicach. Kupiłam niezapominajki. Kwitną mi fioletowe krokusy. Jesienią kupię więcej cebulek, bo kępki mikre. dziś byliśmy na dłuzszym spacerze w lesie. zaliczyliśmy i ścieżki i wertepy. Po ostatnim spotkaniu z agresywnym psem dziki mnie już tak nie przerażają. Za chwilę wyjdę przesadzić fiołki, ktore dostałam od mamy. Są w doniczce ale ona jest zniszczona przez dziki. Trzeba też wsadzić rożyczkę, którą dostalam od Krzyśka na imieniny. Moze przetrwa na dworze, bo w domu zrzuciła wszystkie listki.
Jutro robię kolejne podejście jeśli chodzi o zamek. Moze w końcu uda się pojść. To zalezy od Krzyśka. W piątek idziemy na koncert muzyki filmowej.
Myślę o porządkach na świeta. Czas zacząć myć okna...
Dzień kobiet i dzień mężczyzn już za nami. Powstały wiersze... Teraz piszę prawie codziennie. Więcej też maluję. Dziś moze pastele suche - krokusy. Chcę namalować kilka akwarelek kotów, bo po 25 III wyślę paczkę na bazarek dla potrzebujących kotow. Moze sie sprzedadzą...:)
Jestem kobietą
***
podziwiam
męskość zdecydowanie
siłę
i pielęgnuję wspomnienie
iskierek w oczach
wrażliwości
czułego dotyku
cały ty
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam