Codzienność

Codzienność

wtorek, 19 marca 2024

wtorek

 U mnie słońce, ale chłodno. Trzeba przenosić do domu donice z kwiatkami. Bratki w jednej nakrywam gazetami na noc, bo mrozy. Od soboty zacznają sie prace przy tarasie. Nie wiem ile zejdzie, bo wcześniej trzeba otynkować kawałek ściany i naprawić rynnę. Już wybieram roślinki do ozdoby tarasu. Będzie eklektyzm, czyli rośliny i do ogrodów wiejskich i do japońskich itd. To co mi sie spodoba. Okno może do firmy przyjedzie jutro i moze juz w piatek uda sie wstawić. Chciałabym, zeby na święta juz było.

Zabrałam się za porządki na święta. Trzeba wyplewić przed domem, poprać, umyć okna/Krzysiek/. Specjalnie szaleć nie będę.

W tym tygodniu idę do kaplicy, bo jest Niedziela palmowa. Palmę albo kupię, albo będę musiała zrobić. Nie bardzo mam z czego i dlatego kupuję. 

W tym tygodniu mam też szkołę.

Moze w czwartek pójdziemy zwiedzić pałac.


***

ty i ja w pół drogi do siebie

już niedaleko

ale jeszcze nie dłoń w dłoni

na ścieżce pachnącej nadzieją

już nie wstrzymuję oddechu

nie sięgam mroku

myśli wirują jak rój wielobarwnych motyli

to się plączą to dotykają serca

już nie kradnę wspólnych chwil

nie spoglądam trwożnie

i tylko twoje ciepłe oczy

każą mi oddychać uśmiechać się czuć


I miniaturki


***
delikatnie
dotknij pustki
w moim sercu
wypełnij ją sobą
oddal
złe myśli
wspomnienia
naucz
ufać marzyć śnić

***

Szukaj mnie

w ciszy świata

w półmroku

przedświcie dnia

gdy pierwsze zorze

barwią niebo

będę czekać

a ty w sennym marzeniu

usłyszysz

bicie mojego serca

poczujesz

ciepło oddechu



2 komentarze:

  1. Piękne są Twoje wiersze...
    Pozdrawiam
    Halina

    OdpowiedzUsuń
  2. Miniaturki też cudowne... kreska

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam