Codzienność

Codzienność

wtorek, 22 czerwca 2021

wtorek

 Koniec roku szkolnego i juz mam wakacje, ale nie do końca o czym za chwilię. Egzaminy w szkole przebiegły spokojnie. Nie było dużo nauki łącznie i wszystko zdane na bardzo dobry. Psychologia była pisemnie(praca), a psychopatologia i patologie społeczne ustnie. Pytania nie były trudne. To było o alzhaimerze, o przyczynach chorób psychicznych, piramida rozwojowa Maslowa i jakie czynniki utrudniaja wychowanie dziecka w rodzinie. Tematy tak mnie wciągnęły, że myślę o studiach, a konkretnie licencjacie z psychologii, a konkretnie specjalności Psychologia zdrowia i jakości życia. Studia sa w Łodzi, ale zajęcia online i tylko egzaminy na miejscu. Maksymanie 3 zjazdy na semestr. Problemem jest język, bo przyjmą mnie z rosyjskim, ale lektoraty tylko angielski i niemiecki. Niemieckiego uczyłam się dwa lata i orlem nie byłam, ale były wagary. Angielskiego uczyłam się sama i mi szło pisanie. Z mową było ciężko. Muszę się przez rok podszkolić do minimum A2. Będzie ciężko i nie wiem czy rok starczy. Na razie przypominam sobie na kursie rosyjski. Dobrze mi idzie. Angielskiego uczę się z aplikacją. To początki, a poźniej kurs z lektorem. Może w matura po latach. W lipcu mam kurs Dialog motywujący w aspekcie uzależnień. Do końca czerwca chcę zrobić kurs asertywności. Jest sporo książek do przeczytania. Będzie co robić w wakacje. 

Poza tym trwaja upaly co mnie męczy i moje zwierzęta też. Najbardziej męczy sie Pikuś, bo wyleguje na podłodze. W ogrodzie schnie i trzeba podlewać. Czekam na deszcze. Wszystko ładnie rośnie. Zjedliśmy juz prawie sałaty, rzodkiewkę, piorka cebuli i roszponkę. Dochodzą buraki na botwinkę. Mam koper i poziomki. Za to rozczarowały mnie truskawki na agrowłokninie, bo krzaczki marne. Ani jednego owocu w tym roku nie było. Będzie chyba za to winogron na nowej roślince. Jest mała, ale kistki sa dwie.

W przyszłym roku czeka mnie generalny remont w pracowni. Teraz jest nie do użytku, bo straszna wilgoć. Na razie osuszamy co sie udaje. Będzie malowanie i wylewka, bo podłoga spróchniala.

Przy okazji ostatniego spaceru zrobiłam wreszcie zdjęcia kaczkom. Pięknie pozowały ...:)









2 komentarze:

  1. Nie wiem jak z uprawą truskawek na agrowłókninie, ale plantatorzy stosują słomę.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam