Codzienność

Codzienność

wtorek, 28 stycznia 2025

wtorek

 Kocięta się oswajają i jest coraz lepiej. To chyba dwa kocurki i koteczka. Tak, już do mnie dotarł trzeci. W piątek ma przyjechać znajoma je odrobaczyć. Ma mi przywieźć duży kenel. Chcę je mieć w dzień w domu, a nocą w pomieszczeniu gospodarczym. Dadzą się wziąć na ręce, ale się boją. Co dalej nie wiem

Kusi mnie założyć fundację kocią, ale jestem mało komunikacyjna i raczej zamknięta w sobie. Boję się, że jako osoba zamknięta i mruk sobie nie poradzę. Potrzebuję do pomocy osób przedsiębiorczych i otwartych. Mam wole mieszkanie po babci, a kiedyś bym mogła zapisać dom, bo spadkobierców nie mam. Nie mam jednak środków na remonty i opłaty. Nie wiem jak to ruszyć. Mogę sprzątać kuwety i karmić koty, ale prosić o pieniądze raczej nie potrafię. Są trzy pomieszczenia i można by je przygotować dla kotów do adopcji.

***

bądź blisko

tuż obok

przytul mój oddech

niech nasze szepty westchnienia

zauroczą ciszę

zaczarują chwilę

obejmę myślą jutro

dotknę marzeń

już teraz


***

gwiazdka za gwiazdką

śnieg prószy od zmroku

tańczy w świetle latarni igra z wiatrem

już przykrył pierzynką dachy

już pomógł pokłonić się gałęziom sosen

bezpański pies kluczy błądzi

siejąc tropy coraz ich więcej

zimno mu cierpi

czy znajdzie dom

ciepłą przystań

nim łapy skostnieją z zimna

nim oczy zamkną się na zawsze

i tylko biały kopczyk

zaznaczy pobliski trawnik

czy zapłaczesz

 

wtorek, 21 stycznia 2025

wtorek

 Nowy rok i nowe kłopoty. Były plany ale odłożyłam je na jakiś czas z powodu problemów właśnie. To problemy urzędowe i finansowe, ale myślę, że do pokonania. W święta był S i przyjemnie spędziłam czas. Teraz czekam na 20 III i koniec problemów. 

Poza tym mam 2 małe koty, ale nieprzyzwyczajone do ludzi. Boją się. Co z nimi będzie nie wiem. Nie bardzo mam głowę na oswajanie choć są bardzo ładne, nieagresywne i warto im dać szansę. Chyba pojdą do mojej znajomej do prywatnego domu tymczasowego. Do schroniska ich raczej nie dam. Jeszcze jeden kociak jest do złapania. Zobaczymy co dalej. Na razie cieszę się z każdego ich postępu. To dotknięcie, jedzenie, wypróżnianie. Idzie to wszystko do przodu. Więcej będę wiedzieć gdy uda się złapać 3 kociaka.

Jestem na diecie zupowej Moniki Honory i liczę na spektakularne spadki. Na razie 4 kg w dwa tygodnie. Zobaczymy co dalej. Na razie jest o tyle lepiej, że jestem bardziej  sprawna.

***

 

Już gwiazda świeci i mruga

chwytam w dłonie jej blask

zapalam świece

i do stołu proszę

jeszcze opłatek

 i otulona zapachem lasu

już spoglądam

w wyblakłe oczy babci

ile to już Wigilii razem

pamiętam te pierwsze

gdy jako dziecko śniłam o aniołku

 i te ostanie gdy miejsca przy stole coraz więcej

i tą gdy dziadek

przygotował szopkę

Jezuska w niej i światełko

sięgające duszy

ile jeszcze Wigilii razem

ile wspomnień

drgnień serca

 

Dziś haiku :)

zapach sernika

wspomnienie gwiazdki z babcią

wciąż świeże


stroik na stole

opłatek w twoich dłoniach 

budzi wspomnienia


światełko w szopce

wspomnienie gwiazdki z dziadkiem

jeszcze żywe


zapach piernika
kolację wigilijną
czas zacząć
światło świec
opłatek w rękach mamy
otwiera serca
zapach jodły
kolacja wigilijna
czeka

Bóg się rodzi
kolęda grzmi pod niebo
ciemna noc
stajenka
Jezusek na sianku
błogosławi
gwiazda za gwiazdą
niebo rozświetlone
kolędnicy

Wigilia tuż tuż
przepis na barszcz z uszkami
jeszcze czeka
choinka w bieli
na wigilijnym stole
samotny talerz
Wigilia trwa
przy stole ze mną mama
i puste miejsca