Codzienność

Codzienność

niedziela, 25 września 2016

Problemy...

Wstałam dziś wcześnie, bo ma przyjechać brat Krzyśka zajrzeć do suszarki do grzybów, która się zepsuła. Musi przyjechać rano, bo od południa idzie do pracy. Jest elektrykiem i złotą rączką. Bardzo nam pomaga. Jest aktywny, sprytny i pracowity. Nie to co Krzysiek, który jest totalnym leniem. Krzysiek zrobił się złośliwy. Zaczyna mi znosić do domu smakołyki i celowo mi je pokazywać, a wie, że się odchudzam. Dręczy mnie. Wcale mnie nie wspiera. Czasem zastanawiam się, czy Sebastian nie ma racji mówiąc mi, że Krzysiek źle mi życzy. Przecież Krzysiek wie, że z otyłości choruję i jestem niesprawna. Wie, a wszystko robi bym była nadal gruba. Co do odchudzania to znowu zaczęłam. Chudnę, ale ciężko mi to idzie. Jestem głodna, cierpię katusze psychiczne i strasznie mi zimno. Do tego stopnia się męczę, że śnią mi się koszmary z powodu walk wewnętrznych. Podświadomość kusi mnie do jedzenia, a ja przecież nie mogę, bo schudnąć muszę co najmniej 20 kg. Moroznik biorę, ale nie mam odwagi brać pełnej dawki i może dlatego mi głodu nie hamuje. Jestem ostatnio niewyspana, zła i mam czarne myśli. 
Zaczęłam się oglądać za zimowymi ciuchami. Muszę kupić kurtkę i botki. Z kurtką będzie problem, bo jestem nieproporcjonalnie zbudowana - gigantyczny biust i krótkie ręce. Znalazłam w Bonprix i pewnie kupię. Nie podoba mi się tak do końca, ale na inną nie mam szans, bo gdzie niby mam kupić? Bez samochodu i sklepów w pobliżu? 


Dziś będzie awantura, bo trzeba przenieść kwiatki z przed domu. Noce są już bardzo chłodne. Dziś było 2 stopnie. Krzysiek nie będzie chciał pomóc. Leń paskudny. Teraz pracuję.

14 komentarzy:

  1. Pozdrawiam i zapraszam na mój blog i dzisiejszy post o tarczycy. -;)

    OdpowiedzUsuń
  2. tak sobie myślę,,, że nic Ci się nie stanie jak sama przyniesiesz kwiatki do domu... hihi
    na pewno Ci niczego nie ubędzie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj nie masz nade mną litości..Nie masz. Ja się ledwie ruszam biedna a Tobie wesoło :)

      Usuń
  3. To postarasz go, że poprosisz Sebastiana. Zaraz pomoże; )

    OdpowiedzUsuń
  4. Dajesz czadu, Agato ;) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aga. Nie głoduj, odżywiaj się racjonalnie. Spróbuj trochę ruchu, na początek te kwiatki, po jednym. Jak się zmęczysz- odpocznij. Skontroluj tarczycę- ważne.Może to jest źródło Twoich smutków? Nikt nie jest idealnie zdrowy, czasem coś szwankuje.
    Dbaj o siebie, ale wiesz- bez użalania!
    Trzymamy kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tarczyca ok. Z kwiatkami kilka dni poczekam, bo zrobiło się cieplej. Co do ruchu to nie. To się nie uda. Nie cierpię i kręgosłup mnie strasznie boli...Dzięki za trzymanie kciuków...

      Usuń
  6. Dziewczyno, a po co byc z facetem, który tak sie zachowuje? nie masz wrazenia, że Cie wykorzystuje??? trzymam za odchudzanie, ja też walcze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja go tłumaczę, bo jest chory psychicznie. No i pracuje zawodowo, ze się specjalnie nie wysila to inna sprawa. Szkoda mi go bo młody juz nie jest...

      Usuń
    2. Aga, ale na litosci nie wolno budować związku! Pomyśl o sobie, czy nie zasługujesz na kogoś lepszego??? Pozdrawiam!

      Usuń
    3. no sama też nie jestem ideałem- jestem zbyt wrażliwa, nieodporna raczej na stresy, nie daje rady pracować na etacie itp...

      Usuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam