Codzienność

Codzienność

piątek, 21 lipca 2017

Piątek

Od wczoraj walczę w domu z szafą. Potrwa to jeszcze chyba kilka dni, bo musi mi pomagać Krzysiek, a on cierpliwości nie ma. Starych ciuchów w których nie chodzi i kurtek po tacie wyrzucić nie pozwolił. Spakowałam więc je w worki i wyniósł na strych. Ja swoje ciuchy wyrzuciłam bez żalu. Trochę lepszych w których nie chodziłam spakowałam w worki dla PCK. Zostało mi tylko troszkę ulubionych z wagi o jakieś 10-15 kg mniejszej. Nie wyrzuciłam, bo może jeszcze jednak kiedyś będą dobre. Ciągle mam nadzieję, że schudnę jeszcze. Na razie mi to jednak nie idzie:(

Ostatnio zdałam sobie sprawę, że działam na wysokich obrotach. Ciągle jestem nakręcona. Dużo pracuję, sprzątam i działam artystycznie. Nie czuję się co prawda przeciążona i zmęczona ale nie pamiętam już kiedy medytowałam dłużej np. z aniołami czy minerałami. Teraz medytuję ledwie 10 minut. To raczej zbyt krótko. Nie wiem czy mi organizm nie zastrajkuje. Chyba czas zwolnić trochę albo choć co kilka dni złapać dłuższy oddech... Może dziś pomedytuję z agatem mszystym i zjednoczę się z matką naturą?

Dziś mam do wykonania portret numerologiczny dla nowego portalu. Usługa jest dość droga ale dużo pracy wymaga, bo to i liczenie i interpretacja. Portret pomaga poznać swój charakter, cele życiowe, zdolności. Pozwala uniknąć błądzenia i wielu problemów. Ja za usługi tego typu i tak ceny ustaliłam niskie to myślę, że chętni będą. Inni doradcy aż 500, 00 zł za to żądają. To przesada moim zdaniem...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam