Codzienność

Codzienność

środa, 27 stycznia 2021

środa

 Mój syn Adrian miał pomalować impregnatem płot, ale stwierdzi, że mu się to nie opłaca. Dawałam mu 20 zł za przęslo. Malował by godzinę. Nie, to było za mało on chciał jeszcze raz tyle. No to niech sobie radzi. Pomaluje Sebastian. Gdy przyjedzie to jeszcze wytnie trochę drzew i potnie, pomaluje sień i pokój dzienny. Zastanawiam się nad dwoma dodatkowymi sieniami.

Mam już też inne plany na sezon. Trzeba zrobić dwie podmurówki i wysypać żwirkiem kolo grobów. Trzeba też kupić piec do pokoju dziennego. Będzie drogi, bo chodzi mi o taki w którym można spalać drewno i węgiel. Musi być zgodny z eco ustawą...

Sebastian pojechał w poniedziałek. Zrobił sporo. Przyjedzie pod koniec marca na święta.

Kończy mi się ten etap diety. Jeszcze 60 dkg i zejdę do nadwagi. Powrót do diety w maju i szansa na 4 kg mniej. Tak sobię marzę, ze moze jeszcze jeden etap we wrześniu i kolejne 4 kg. 

Za kilk dni minie mi miesiąc z qigong. Ćwiczę codziennie po 20 minut 8 kawałków brokatu. Idzie mi. Ćwiczenia juz pamietam z tym, że wykonuję je nieco szybciej niż osoba prowadząca. Pracuję na oddechem w ostatnich ćwiczeniach. Oprócz tego ćwiczę jogę. Też codziennie po 20 minut. To ćwiczenia gownie na kręgosłup. Na koniec ćwiczę callanetics. Na razie doszłam do 120 powtorzeń jednego ćwiczenia na brzuch.

Kończy mi sie opał. Muszę kupić węgiel i drewno. Moze za tydzień. Czekam tylko aż śnieg stopnieje, bo trochę go lezy. Gdy to kupię to chyba do końca sezonu wystarczy. To by było 2 tony węgla, 3 m2 drewna i sporo prądu. O prąd Krzysiek sie wścieknie...

Kupiłam książkę, a w portfelu pusto. Chciałam jeszcze buty z Vinted, kolejną książkę, matę do akupresury i patelnię nieprzywierającą. Tym razem nie teflon, bo ja strasznie szybko wykańczam. Na razie smażę wszystko na patelni od mojej mamy. Ma z 30 lat i probuję ją poznać. Wszystko sie chwyta, ale to moja wina, bo mam nawyk kładzenia na zimny tłuszcz.. Jeśli sobie z nią poradzę, to nowej nie kupię.



2 komentarze:

  1. Drewno , wegiel i jeszcze prad? To o co chodzi?

    OdpowiedzUsuń
  2. Aga, ale jesteś energią przepełniona, aż Ci zazdroszczę:)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam