Codzienność

Codzienność

niedziela, 11 lipca 2021

niedziela

Mam problem z Filusiem, bo schudl z 4,5 kg do 3,3 kg. Mial katar ale teraz juz ok po mocniejszym antybiotyku. Je i choroby po nim nie widać. W czwartek jedziemy na badania. Trzeba sprawdzić jak nerki, tarczyca, trzustka. Jeśli będzie ok dalej szukać nie będę i poczekam może trochę przytyje. Kot jest cudowny i chcę by jeszcze dlugo był ze mną. Ma 12 lat i może jeszcze pożyć. Karmiony był smoczkiem. Jest przymilny, mrucząy. Oby było ok... Reszta kotow zdrowa i tak ma być.

Tydzień mnie trochę zmęczyl. Nadchodzący niby spokojniejszy, ale upalny. Niby pracy takiej bardzo pilnej nie mam, ale coś jednak do pracy na dworze jest. Jest pryskanie perzu w sadzie, cięcie drewna i trochę plewienia. Czasem mam wszystkiego dość, bo wszystko jest na mojej głowie. Krzyśkowi i mamie nie zależy. Dom jest zaniedbany i wygląda jak patologiczny. Mnie to przeszkadza. Robić nie chcą, a praca sama sie nie zrobi. Co gorsza łożyć też nie chcą, a ja sama nie mam takich dochodow żeby dom utrzymać. Ostatnio musiałam opłacić ubezpieczenie. Teraz niedługo mają być robione podmurowki przy ogrodzeniu.

Poza tym już chyba żniwa, bo pszenica u mnie dojrzała. Co rok trochę sieję by wiedzieć kiedy nadchodzą. Wychowaam się niedaleko mockarni i pamiętam ruch w lecie. Pamiętam wozy konne wyladowane zbożem i gorączkową pracę. Pamiętam łany zboż chabry, kąkole, glos skowronka. Pamiętam żniwa w Kamesznicy. Brak mi wsi. Teraz czasem tęsknię do tamtych czasów. Pamiętam czasy gdy sąsiedzi mieli kury, krowy. Pamiętam krowy idące na pastwisko i dzwoneczki. Wtedy byl większy kontakt z naturą. 

Wczoraj mialam szkolenie. To by dialog motywujący w pracy  z osobami uzależnionymi. Szkolenie było bardzo interesujące. To zupelnie inne spojrzenie na terapię. Tu terapeta nie zachwuje się jak autorytet, a bardziej jak partner. Motywacja ma wyjść od klienta i to on decyduje co chce osiągnąć, kiedy i jak. Terapeuta go wspiera. Służą temu otwarte pytania, otwartość i empatia. Nie jest to latwa metoda, ale warto ją opanować, bo działa szczegónie na osoby oporne. Kupilam kolejną książkę z tego tematu, bo chcę ćwiczyć. Metoda mi przypasowała i daję sobie z nia doskonale radę na ćwiczeniach. Może kupię jeszcze tą...


Nadal uczę się rosyjskiego. Oglądam nawet filmy w oryginale. Uczę się też angielskiego i niby mi idzie ae ja zaufania do swojej wiedzy nie mam. Z matematyki szlifuję logarytmy...



2 komentarze:

  1. Ja z miłości do wsi przeprowadziłam się i rozumiem cię doskonale. Pozdrawiam serdecznie 🌞🌞🌞🌞

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam