Codzienność

Codzienność

czwartek, 19 sierpnia 2021

czwartek

Teraz to już na pewno jest późne lato. Bociany już odlatują. Lubię ten czas obfitości i całkiem przyjemnych temperatur. Poranki i noce już chłodniejsze. To dla mnie ważne, bo się wysypiam i nie wyskakuję rano w poplochu z pościeli, która w upały klei sie do ciała. Praca koło domu nadal jest, bo i koszenie i plewienie. Na szczęście chwasty już tak szybko nie rosną. Powoli planuję prace w sieni. To muszę zrobić ja, bo nikt inny mi w tym nie pomoże. Trzeba coś zrobić z podłogą, pomalować kilkoro drzwi i szafkę. Trzeba pomalować witraże. Urządzać będę poźniej. Potrzeba około 1000 zł, którego teraz nie mam.

W pierwszych dniach września chyba przyjedzie Sebastian. Będzie koszenie sadu, malowanie pokoju dziennego i ostatniej sieni. Ma być tylko tydzień. Po raz kolejny liczę, że awantury nie będzie, bo w tak krotki czas pobytu nie zdąrzy mnie zmęczyć psychicznie. Ja ostatnio jestem bardzo spokojna, bo kultywuję spokoj. Gdy jesteśmy u siebie i rozmawiamy codziennie przez telefon to się raczej nie kłocimy. On jest spokojny i nie powinien mnie drażnić. Drażni mnie gdy sie upije za bardzo i marudzi lub nie dotrzymuje słowa. U mnie praca jest zaplanowana i wszystko ma iść gładko. Gdy się upije i zwleka ja się wściekam.

Poza tym oczywiście pracuję, uczę się językow, czytam. Ostatnio wrocilam do kursu parapsychologii. Teraz dużo pracuję z podświadomością. To mi daje dużo przyjemności. Ostatnio trzeba było sobie przypomnić kilka bardzo przyjemnych wydarzeń. Przypomnialam sobie i poczułam się wspaniale wyciszona. To była wręcz błogość. Wkrotce trzeba będzie przypomnieć sobie niemiłe wydarzenia. To ważne, bo trzeba oczyścić podświadomość.

Zatęskniłam za jesienią i powstal wiersz...

***

przytulam rześki poranek

floksy pachnące wilgocią

i mieczyki drżące

w objęciach złotolicych nawłoci

wczoraj pożegnałam bociany

umykające przed chłodem

dziś przytuliłam

wskakujące do kosza grzyby

jutro przytulę ostatnie pomidory

i pierwsze lśniące kasztany

mrugające do mnie z trawy

lato się kończy

rozkładając szeroko skrzydła

odlatuje nasączając świat

nostalgią



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam