Kilka dni temu rozmawiałam z moim synem i zgodził się urządzić mi akwarium. Cieszy mnie to, bo bardzo lubię patrzeć na rybki. Wyciszają mnie. Akwarium mam duże, zamontowane w ścianie między dwoma pokojami. Mieści się w nim 11 wiader wody. Niestety nie chcą rosnąć w nim rośliny, bo jest zbyt wysokie i światło do nich nie dociera. Będę chyba musiała kupić sztuczne choć ich nie lubię...Może już w tym tygodniu akwarium będzie przygotowane na przyjęcie rybek...
Kilka dni temu kupiłam sobie w kiosku lakier do paznokci za 2,5 zł. Trzyma mi się już 4 dzień bez odprysku, a ten droższy, niby taki wytrzymały ściera się już po pierwszym dniu. No i jak tu wierzyć ekspedientkom w sklepie. W najbliższym czasie kupię sobie ten tańszy jeszcze z dwa odcienie. Inna sprawa, że moje paznokcie sporo muszą wytrzymać. Choćby takie farby akrylowe, którymi je non stop smaruję.
Ostatnio znowu piszę wiersze jak szalona, bo wena wróciła. Powstają wiersze o miłości i haiku...
Czemu…
Schwyciłam w dłonie smutek
melancholia dławi
nie potrafię już zliczyć chwil
pełnych żalu za straconą miłością
spójrz
dzień dogasa
zabierając z sobą moment szczęścia
nieuchwytny jak wiatr
jak woń jaśminu
w czerwcową noc
czemu poranki są tak samotne
a wieczory nie tulą
naszych serc
nie łączą ciał w jeden monolit
nie splatają palców
Dlaczego
Marzenia na skrzydłach motyla
suną w głębi serca
tęsknota wychodzi z ukrycia
śnię o twoim dotyku ustach dłoniach
piękno chwili trwa
słodkie jak pierwsze pocałunki
miłość odbiera rozum obezwładnia
wczoraj i dziś
jutra nie ma
ginie uwięzione w otchłani rozsądku
trudności się piętrzą kąsają duszę
żal pozostaje
dlaczego nie możemy
tulić w ramionach naszego szczęścia
dlaczego pożegnanie
czyha tuż za progiem
dlaczego…
suną w głębi serca
tęsknota wychodzi z ukrycia
śnię o twoim dotyku ustach dłoniach
piękno chwili trwa
słodkie jak pierwsze pocałunki
miłość odbiera rozum obezwładnia
wczoraj i dziś
jutra nie ma
ginie uwięzione w otchłani rozsądku
trudności się piętrzą kąsają duszę
żal pozostaje
dlaczego nie możemy
tulić w ramionach naszego szczęścia
dlaczego pożegnanie
czyha tuż za progiem
dlaczego…
ranek w słońcu
krzak jaśminu pod oknem
mokry od rosy
nawałnica
kałuża pod jaśminem
biała od płatków
słodycz zapachu
z każdym krokiem bliżej
krzak jaśminu
krzak jaśminu pod oknem
mokry od rosy
nawałnica
kałuża pod jaśminem
biała od płatków
słodycz zapachu
z każdym krokiem bliżej
krzak jaśminu
A na koniec wytworki...
Wszystko super.
OdpowiedzUsuńA jak rybki dogadają się z kotami? Nie ma ryzyka w tej kwestii?
Życzę pięknego początku lata:)
muszą się dogadać...Koty nie będą miały dostępu...
Usuńpiękne wiersze... :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPoczątek wiersza jakby z mojej duszy wypływał, potem już poszedł w swoją stronę do kogoś innego. A ja się pytam kto rozdaje talenty, że jeden ma ich tak wiele a drugi ani jednego? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ej tam talenty..Wszystkiego można się nauczyć :)
UsuńZ prawdziwa przyjemnoscia zagladam do Pani bloga.Pisze Pani o zwyklych rzeczach w sposob magiczny.Zycze duzo dobrego.
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo....:)
Usuń