Codzienność

Codzienność

piątek, 27 września 2019

piątek

Koniec tygodnia u mnie jest dość spokojny. Wszystkie przesyłki, które miały przyjść juz przyszły i dziś wcześnie mogę zamknąć furtkę. Gdy to zrobię odpocznę psychicznie. Pracy dodatkowej też nie mam. Jutro jadę na zajęcia. W zeszłym tygodniu prawie skończylam obraz i jutro trzeba wziąć podobrazie na następny. Chyba zacznę pejzaż jesienny. Przygotowałam sobie kilka wzorów i teraz tylko obrazy namalować.

Nadal piszę wiersze. Zapisałam się na kolejne dwie antologie. Jedna to projekt komercyjny o tytule Spieszmy sie kochać bliskich. Będzie do kupienia w Empikach i księgarniach stacjonarnych. Chcę napisać wiersze głownie o moich przodkach. To taki hołd dla nich. Wierszy ma być 10 stron plus biogram i zdjęcie. Druga to antologia z serii cztery pory roku. Tym razem pozycja o jesieni. Do niej wiersze juz mam gotowe. 


obojętność

nie ma już we mnie uczuć
jest tylko obojętność
ona nie obiecuje rozkoszy i uniesienia
ani nie karci
wykułam z niej oręż
dotykam winnych i niewinnych
czy chcesz cierpieć
wybierz sam



Przyszły mi zakupione leszczyny i lilak. Dziś chcę je posadzić. Teraz myślę też o kupnie morwy. Mam na nia miejsce, bo mama pozwolila ja posadzić u siebie pod oknem od kuchni. Liczymy na jej właśniwości lecznicze. Chyba kupię jeszcze w tym roku. Łatwiej mi sie przyjmie jesienią i nie będę musiała tak często podlewać. Moze też jeszcze kupię bukszpan o złotych liściach. Mialam ładny krzaczek, ale podlewał go Pikuś i zniszczył. Teraz mam juz plotek... Jego estetyka jest dyskusyjna, bo to plastik, ale za to jest skuteczny.

W przyszłym tygodniu juz będę miała zalożoną folię antywłamaniową do okna. Kupiłam też alarm zewnętrzny, ktory zamontuje Sebastian. Gdy to zrobimy, Krzysiek wróci do sypialni. Na razie śpi w pokoju dziennym.

Na czawartek jestem umowiona na zabieg z Majką. Majka całkiem dziczeje. Ostatnio warczy gdy sie ja bierze na ręce i wcale do mnie nie przychodzi. Moze po zabiegu złagodnieje. To był kochana, przymilna koteczka. Z kolan mi nie schodziła. Diabeł w nią wstąpil po pierwszej rui.






7 komentarzy:

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam