Codzienność

Codzienność

poniedziałek, 23 września 2019

poniedziałek

Kolejny tydzień prac w domu i koło domu. W domu nadal jesienne porządki. W tym tygodniu je chyba skończymy. Chyba, bo nie wiem czy da radę posprzątać sienie od podwórza. U mnie sienie to składzik rzeczy przydatnych w gospodarstwie. Tam stoi kosa i pilarka. Tam sa narzędzia, nawozy itp. Z tej sieni korzystaja tylko domownicy. Koło domu prace sie dopiero zaczynają. Jest plewienie i będzie oprożnianie donic. W przyszlym roku warzywnika nie planuję. Skupię sie na sadzie i roślinach ozdobnych.
Muszę już zaplanować prace na przyszły rok. Trzeba porozmawiać ze znajomym, który będzie remonty robił. Troche tego będzie, a on musi być przygotowany by czas znalazł.

Z prac artystycznych dziś będzie szkicowanie i coś jeszcze. Nie wiem co, bo jeśli przyjda materiały na ikony, będzie ikona. Jeśli nie przyjdą, może będzie obrazek pastelami. Tym razem chcę poczynić pejzaż. Chodzi mi o uchwycenie perspektywy powietrznej. Jutro juz chyba ikona. No i z pewnością szkic. Mam jeszcze kilka baz do kartek. Chyba jeszcze świąteczne zrobię. Tylko kiedy?




Wczoraj mi się śniła piękna jesień. Chodziłam po lesie, a pod stopami szeleściły złote liście. Bylam zdziwiona, że juz spadły. Słońce przez gałęzie igrało z nimi. Później doszłam do polany, a tam kwitły floksy. Już troszkę zaczynały się obsypywać pod dotknięciem, ale wyglądały pięknie. Sen byl bardzo przyjemny i dobrze mnie nastroił na caly dzień. Nie wiem co mial znaczyć, bo nie bardzo na snach się znam. Oby to była prognoza moich nadchodzacych lat...:)

Chyba wpadłam w rytm i wreszcie moje zycie jest takie jak być powinno. Mam czas na rozwój, na duchowość, na działania artystyczne, na pracę, na pracę w domu. Oby tak dalej. Osiągnęłam upragnioną równowagę i niech trwa... :)


Poezja

pisząc odkładam na bok
niepotrzebne frazy
te które gniotą kaleczą rytm
przytulam za to niespokojne myśli
one się tłoczą a czasem wirują
jak roje motyli
 są sednem
dotykam słów uczuć
to nie szkodzi że czasem bolą
potrafię je oswoić narzucić im jarzmo
jeszcze jedna metafora i kolejna
a wiersz wynurza się z kipieli niebytu
i lśni delikatnym blaskiem




6 komentarzy:

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam