Codzienność

Codzienność

czwartek, 15 sierpnia 2024

Matki Boskiej Zielnej

Dziś święto Matki Boskiej Zielnej. Oczywiście świętuję. Przygotowałam bukiet z ziół. Już są poświęcone. Mam dziurawiec, nawłoć, dąb, morwę, rozmaryn, oregano i orzech. Nie wszystko jednak jest tak jak powinno, bo zapomniałam ogarnąć przed domem. Nie wyplewiłam i nie wykosiłam w jednym miejscu. Mamy brakło i nie miał mi kto przypomnieć. Dziś mama mi się śniła i nie był to zły sen.

Zrobiłam trochę zakupów. Kupiłam maszynkę do mielenia mięsa, elektryczną. Trzeba by zacząć znowu piec kotlety ze śledzi, a ręczna maszynka jest za duża i nie chce mielić. Kupiłam trzy książki. Wszystkie Mateli. Jutro część zakupów przyjdzie. Teraz czytam książkę z archeologii.

Tydzień był dość pracowity i trochę klamotów od babci ze spiżarni usunęłam. W przyszłym tygodniu jeśli się uda chcę ciąć drewno. Jutro może wykoszę przed domem. Jest jeszcze plewienie.

POgoda mnie martwi, bo mają być upały. Dziwne to dla mnie, bo już niby późne lato, a tu taki pasztet. Bociany już zbierają się na sejmikach i tylko patrzeć jak odlecą, jerzyki pewnie już odleciały, kwiatki letnie tracą urodę. Moje szałwie np. już żółkną listki. Czekam na jesień.

6 komentarzy:

  1. U mnie święto MB Zielnej krzyżuje się z odpustem parafialnym, więc świętuje się podwójnie. Upały potrafią dokuczyć, ale ja nie czekam z utęsknieniem na jesień, a tym bardziej na zimę...
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zima faktycznie potrafi dać w kość. Jesień kocham...

      Usuń
  2. Pracowicie jak zwykle Aga u Ciebie. Ja dziś ogarniam ogród . Mam dużo do wycięcia przekwitłych roślin.Będę ścinać też melisę do suszenia. Pozdrawiam serdecznie ☀️🌞☀️🌞

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nie czekam jesieni, działa na mnie depresyjnie..
    Bukiet też uszykowałam - kwietno-zielny :)
    Pozdrawiam i trzymam kciuki za realizacje planów

    OdpowiedzUsuń
  4. Też nie przepadam za upałami...Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam