Codzienność

Codzienność

niedziela, 6 kwietnia 2025

niedziela

Działam w domu i na zewnątrz. Teraz robimy nową rabatkę pod domem mamy. Rabatka jest od strony północnej. Już kupiłam rośliny. Część roślin. Ziemia jest żyzna w tym miejscu. Jeśli dzik nie poryje, będzie fajnie. Poza tym jest zaplanowana praca w ogródku mamy. Sąsiad mi usunie ostrężyny. Te stare z wielu lat. Młode odrosty będę niszczyć sama na bieżąco. Trzeba podpiąć młode winorośle. Stary zdrewniały krzak winorośli trzeba odmłodzić choć nie czas na to.

Niedługo u mnie remont. Ma być teraz robiony pokój Adriana /malowanie/, dach nad komórką i płot, żeby dzik nie wchodził. Moze uda się zrobić żwirek na cmentarzu.

Planuję też naukę. Będzie kurs parapsychologii do końca w ESKK, kurs kronik akaszy, kurs neurografiki, kurs Canvy i chyba coś z jogi. Chodzi mi o yin jogę albo jogę kręgosłupa.

Maluję obrazy. Tu te, które malowałam na zamówienie :)






Ukojenie

 

jeszcze jedna łza i jeszcze jedna

trwam w bólu a dusza krzyczy

miota się szuka ukojenia

nie mogę spać ani czytać

rozmowa drażni samotność boli

szukam ciszy

las wabi  i szum drzew szelest liści

miękkość trawy na łące

refleksy słońca w nurcie rzeki

czasem odgłos deszczu

i chłodne krople na policzku

czasem miękkie futro kota

mokry nos psa wtulony w dłoń

czasem muzyka

wreszcie czuły dotyk pieszczota

ona daje nadzieje

budzi uśmiech


***

lubię dotykać wersów

malować obrazy z liter

kolorować dialogi

najpiękniejszym wierszem jesteś ty

szeptem pomaluj mi strofy

dodaj szczyptę czułości

pięknych słów uczuć

otul ciepłem

 tak cudownie to pachnie

tak cudownie brzmi

nasączę to tęsknotą

i pragnieniem po brzegi


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam