Codzienność

Codzienność

niedziela, 25 marca 2018

Wszystkiego po trochu...

Znowu robię logo i sprawia mi to przyjemność. Działam na starym laptopie, bo na nowym jeszcze corel nie jest wgrany. Nie wiem czy się uda wgrać, bo moja wersja jest stworzona pod windows 8, a ja teraz mam 10. Na corela 7 mnie jednak nie stać. Podobnie jak na tablet graficzny z wyświetlaczem. To moje hobby jest dość drogie niestety. Zarabiać na tym nie zarabiam, bo konkurencja jest bardzo duża, a ja początkująca jestem. Kiedyś chciałam skończyć kurs grafika w ESKK, ale zrezygnowałam, bo ja chcę robić tylko logo, okładki, papier listwy i wizytówki. Inna działalność mnie nie interesuje. 
Poza tym moja koteczka po sterylizacji czuje się dobrze. Je, bawi się, ale jest bardzo spokojna. Przedtem kręciła się pod nogami i była bojowa. Teraz się wyciszyła tylko nie wiem czy na stałe.

Źle się czuje za to ja. Sebastian zaraził mnie i jestem przeziębiona. Boli mnie gardło i mam początki kataru. Jemu już przeszło a ja cierpię. Wczoraj rano tak mnie gardło bolało, że ani mówić nie mogłam.

Dziś mam ostatnie zajęcia z ikony. Czy ikonę przyniosę do domu nie wiem, bo ponoć ma być poświęcona. Poza tym mam wysłać umowy na dwie antologie i trzy obrazy na wystawę. Dzień będzie aktywny.










1 komentarz:

  1. Ja też chciałam się sama uczyć grafiki, ale jednak zdecydowałam się na profesjonalny kurs eskk. I powiem Ci, że nie ma porównania z tym co robiłam przed kursem a co po kursie. Może jednak warto przemyśleć zakup :)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam