Codzienność

Codzienność

wtorek, 17 kwietnia 2018

Ogrodowo, codzienność i psia wojna

Miałam być dziś u fryzjera i byłam. Strasznie tego nie lubię i oczywiście wróciłam podminowana. Włosy tylko skróciłam tym razem. Farbowanie później. Może pod koniec maja. Swoją droga ulżyło mi, że to wreszcie załatwiłam. Na jakiś czas starczy i zabiegów wokół mojej urody i wyjść z domu. Po drodze kupiłam kwiatki- niezapominajki, komarnicę, bratki, koleusy i dwa kaktusy. Kupiłam też lubczyk i nasiona siedmiolatki. Jutro mamy kwiatki z Krzyśkiem posadzić albo i dziś jeśli odpocznę i deszczu nie będzie. Już mi żal, że ogródka warzywnego nie będzie. W sklepie ruch w interesie i wszyscy nasiona kupują. Ja jeśli ogród w doniczkach zrobię to kupie sadzonki. Myślę o papryce, pomidorach, ogórkach, cebuli, siedmiolatce, szczypiorku, sałacie i może kabaczku na próbę, bo ponoć można. Donice mam duże. Kabaczka chcę też posadzić na rabacie ziołowej. Chcę też w tym roku wypróbować gnojówkę z pokrzyw. Jutro może zrobię zdjęcia tego co kwitnie. Kwitną krokusy, forsycja, dwa rodzaje kwiatków na skalniaki. Wychodzą z ziemi irysy i liliowce, odbijają zioła. Jutro mam zamiar rabatkę odświeżyć, a może jeszcze jakieś zioła dokupię. Chodzi mi też o siedmiolatkę i szczypiorek, bo jeszcze ich nie widać i przypuszczam, że nie przetrwały.

Wczoraj była awantura. Psy się prawie pogryzły. Pikuś napadł  z wielką furią na stołującego się u nas psa od sąsiada. Pies jest starszy i nie dojada, bo sąsiad sam pewnie nie bardzo na jedzenie ma, a lubi wypić. Nawet nie wiem czy pracuje teraz. Pikuś był z Krzyśkiem na podwórku, gdy stołownik przyszedł. Gdy tylko go zauważył wyrwał za nim jak torpeda, wściekły jak diabli. Od dawno czułam, ze to się może zdarzyć, bo Pikuś psów nienawidzi i jest na nie strasznie cięty. Pogonił go aż na ulicę i wyleciał pod bramą. Dobrze, że nic nie jechało, bo samochodów nie zna. Krzysiek go wołał ale on nie reagował. Musiał za nim pobiec i z ulicy go przynieść. Chyba już zabronię wyprowadzać Pikusia na podwórko. Niech biega w ogródku przed domem. To bezpieczniejsze...

Dziś mam rocznicę ślubu z Krzyśkiem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam