Codzienność

Codzienność

wtorek, 8 maja 2018

wtorek

Kupiłam kalinę koreańską o pachnących kwiatach. Kupiłam też hortensję bukietową całkowicie odporną na mróz i hortensję niebieską. Ta druga też jest odporna, ale roślina dorosła. Młodą trzeba przykrywać. Na sadzonki czekam. Dziś może kupię resztę kwiatków do doniczek-begonie, werbeny, pelargonie. Kusi mnie hortensja różowa. Śliczna jest. Zobaczę najpierw jednak, jak mi z tymi co kupiłam, pójdzie.

Kilka dni temu wysłałam trzy haiku do Przekroju. W najbliższym czasie mam wysłać jeszcze na konkurs, a później do czasopisma internetowego Papierowy żuraw. 
Zostałam ostatnio zaproszona do wzięcia udziału w spotkaniu wraz z hainistami w ramach Festiwalu Kultury Słowiańskiej. Miały by być w czasie imprezy czytane moje haiku. Nie wiem jaki jest poza tym program i czy to nie ja bym musiała te haiku przeczytać. Trochę się tego typu imprez obawiam, bo jestem introwertyczką i unikam raczej większych zgromadzeń, a tym bardziej wystapień. Trzeba by włosy zrobić i paznokcie, a one są w tym momencie w ruinie ze względu na ogród.


Symfonia miłości



muzyka przebrzmiała

ostatni akord ucięty

jak nożem

i trzaśniecie drzwi

zlały się w jedno
z symfonii pachnącej miłością
pozostała cisza
kąsająca codzienność
przeklinam ją
dni bez ciebie malowane pustką
noce otulone tęsknotą
smutek targa trzewia
nie wrócisz po śladach
ja to wiem
i szlocham biorąc w dłonie
wspomnienia


Od wczoraj działam sama i przygotowuję rabatkę na chmiel. Dziś chyba skończę. W tym tygodniu Krzysiek mi w ogrodzi nie pomoże, bo jest przeciążony w pracy. Chcę by odpoczywał w czasie wolnym. Pewnie będzie spał. Może poczyta albo krzyżówki porobi.

2 komentarze:

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam