Codzienność

Codzienność

piątek, 16 listopada 2018

piątek

Moja Onka(Ona) po sterylizacji okropnie przytyła. Już sapie gdy śpi. Jest słodka ale sie trochę martwię, ze otyłość jej zaszkodzi. Nadal na ręce wziąć sie nie da, ale na kolana do Krzyśka wchodzi i głaskanie lubi. Gdy ja Krzysiek chce wziąć strasznie krzyczy i drapie. Czasem gryzie. Akceptujemy to i staramy sie jej stresów oszczędzić. Nie wszystkie koty muszą sie dać brać na rece. Do noszenia mamy inne. Zdjęcia pierwsze jeszcze z chudszych czasów. :) Na dwóch pozostałych grubiutkiego brzuszka i pupy nie widać, ale te zdjęcia wstawiam, bo ciagle tak śpi. Uwielbia spać na stole.:)







Ostatnio koty już zaczęły jedzenie w miskach zostawiać. Inna sprawa, że dostaja więcej mokrej karmy, bo jesień. Pikuś też najedzony i pozwoli suchej karmie lezeć. Jeszcze tydzień temu wyjadał wszystko z kocich misek. Teraz czekam na ten moment gdy ja pozwolę smakołykom trwać w lodówce. Oby szybciej:) Na razie jeszcze Krzysiek stara sie nie kupować tego co ja lubię. Zapomniał o paprykarzach, śledziach, rybach wędzonych i konserwach, a także o serach. Nie chcę mieć pokus i ciągle z nimi walczyć. To męczace.

Zabrałam się za rękodzieło. Robię ozdoby na stroik do kuchni. Czekam na przesyłkę z choinką i kotami ze sklejki. Trzeba będzie ozdobić. Brak mi było rękodzieła, bo długo juz nic nie działałam. Czasu nie było. 




4 komentarze:

  1. Moje koty nadal żrą aż strach się bać! Może u mnie zima będzie jakaś ostrzejsza czy cóś/;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. No to wołam koty do domu może któreś zechce skorzystać z zaproszenia? :D
    A prace śliczne :D

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam