Codzienność

Codzienność

sobota, 8 lutego 2020

sobota

 Ostatnio zaczął mnie kusić basen. Jest fajny kilka kilometrow ode mnie. To cały kompleks. Jest płytki basen rekraacyjny i to o niego mi chodzi. Jest możliwość skorzystania z masażu i jest grota solna. Jest jakuzzi. Można by wrócić taksówką. Krzysiek nie mowi nie. Pomyślę o tym gdy schudnę już to ilę chcę na ten rok, bo muszę kupić kostium kąpielowy.



Wiosna. Już ja widać. Pod mamy domem już prawie kwitną przebiśniegi. Jest piękna kępka. Zima mi nie dopiekla i żal mi, ze nie było śniegu. Teraz go już jednak nie oczekuję. Dziś z mamą  szukałyśmy kiełkującego szczypiorku. Mam ochotę na jajecznicę ze szczypiorkiem. Chętnie też go dodam do serka wiejskiego. Moja rabata z ziolami jest strasznie zaniedbana. Trochę roślin jednak przetrwalo w stanie zielonym. Jest np. oregano. Czekam na wiosnę i świeze zioła. 

Wczoraj kupiłam trochę ciuchów, bo wszystko na mnie lata. Dużo nie potrzebuję. Siedzę przecież w domu i nadal chcę chudnąć. Powoli dojrzewam do przejrzenia zawartości szafy. Część chcę sprzedać, a trochę podaruję mamie. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam