Dziś dzień powinien być spokojny. Pracy specjalnej nie mam. Może pójdę do ogrodu, napiszę tekst o drzewach i coś powróżę. Później będę leniuchować. Powinnam iść po kwiatki to jest po werbeny i pelargonie, ale czy pójdę? Tym razem kwiatów ma być mniej. Rezygnuję z fuksji, petunii i śmierdziuszków. Nie będzie też begonii. Nie ma kto o to dbać. Całkiem się rozleniwiłam.
Odchudzam się zawzięcie i efekty są choć powoli o tym razem idzie. Zastanawiam się czy nie zmniejszyć ilości zjadanych kalorii. Może wtedy bym chudła szybciej. Już bardzo chcę zrzucić choć 10 kg. Wtedy wyglądać będę korzystniej. Zwłaszcza twarz mi się powinna wyszczuplić. Teraz bardzo mnie szpeci podbródek.
A na koniec piosenka, która skomponował mój znajomy z Algierii. Mnie się podoba...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam