Akwarium wreszcie zrobione. Nie obyło się bez problemów. Mianowicie przez awarię wody wcześniej woda z kranu leciała żółta. Adrian napełnił część akwarium i musiał z powrotem wylewać. W poniedziałek jadę do miasta. Chcę kupić filtr i jakieś rybki. Rośliny naturalne i sztuczne kupię w internecie. Może też kupię w internecie rybki, bo znalazłam sklep w którym jest bardzo duży wybór. Tylko jak te biedactwa poczta dostarczy? Czy żywe dotrą?
Pogoda mnie trochę męczy. Nie lubię upału, bo się pocę. Dziś rano zapowiadało się fajnie. Już myślałam, że upały minęły. Padał nawet deszcz. Teraz jest 35 stopni. Koty piją litry wody i leżą powyciągane na całą długość. Jak ja to lato przeżyję. Chyba wcale z domu nie będę wychodzić. W domu jest 25 stopni to można przeżyć.
Nadal piszę wiersze o miłości i haiku...Nadal działam robótkowo...
grzmot za grzmotem
w kałuży wirują
płatki róży
burza z deszczem
w potokach wody pod bzem
para wróbli
burza w odwrocie
w kałuży przegląda się
kępka nagietków
kępa dziurawca
zaskroniec na ścieżce
umyka w cień
gałązka mięty
resztka zapachu jeszcze
na mojej dłoni
cząber w doniczce
w cieniu krzaczka ślimak
znaczy ślad
czerwień róż
w cieniu pod krzakami
przyczajony kot
róże w deszczu
płatki jeden za drugim
lądują w błocie
staw w parku
w odbiciu krzaka róży
pyszczek ryby
Gratuluję wygrania zlecenia :))
OdpowiedzUsuńpobudka przez u zwykłe
OdpowiedzUsuńpoprawiłam
Usuń