Codzienność

Codzienność

sobota, 19 października 2019

sobota 19 X

Tydzień się kończy. Męczący nie był więc jakiegość specjalnego odpoczynku nie potrzebuję. Nawet co dziwne snu mi nie brakuje. Trzeba jednak przyznać, że Sebatian w dzień mi pozwolił pospać. Wstawałam więc o 11, a odsypiałam w dzień. Tym razem mnie nie zmęczył tak bardzo i awantur nie było. Mimo tego nad naszą relacja trzeba popracować. Znalazłam szkolenie i je wykupię. Przyda mi się, bo nie jest mi łatwo i z Krzyśkiem i z mamą. Taki mój los, że wokól mnie same trudne osoby.


Ostatnio sporo czytam. To pozycje z medycyny niekonwencjonalnej. Czytam teraz głównie o bioterapii. Ostatnio to był mesmeryzm. Ja mam te zdolności nawet aspekt mesmeryzmu w horoskopie. Kiedyś dawno gdy jeszcze nie byłam inicjowana w Reiki robiłam tego typu zabiegi. To bylo najczęściej wywoływanie okresu koleżankom. Szło mi dobrze. Doskonale też mi szło otwieranie zbiorów ropnych typu wrzodów i czyraków. Teraz chcę do tego wrócić. Nie wiem tylko na kim będę praktykować. Z ludźmi sie przecież nie stykam. Trochę wiedzy chwycę od mojej mamy. Ona jest bardzo dobrą bioterapeutką i wreszcie raczyła się zgodzić trochę tej wiedzy zdradzić. Sama zaczynała w latach 80 ubiegłego wieku. Pacjentów miała róznych w tym kobiety niemogące zajść w ciążę, ludzi z gronkowcem złocistym i dzieci z porażeniem mózgowym. Ma też udokumentowany jeden przypadek wyleczenia raka. 
Ja jestem po kursie reiki i po I stopniu uzdrawiania pranicznego. Reiki robię codziennie, a zabiegi uzdrawiania pranicznego tylko okazjonalnie. Ten ostatni kurs chciałabym kontynuować, ale instruktorka mieszka obecnie w Szkocji. Nie wiem czy jeszcze kurs blisko zorganizuje. Mam w zasadzie podręcznik i moze kiedyś się za nauke wezmę.

W najbliższym czasie trzeba będzie skończyć pracę nad antologią. Wiersze już napisałam, ale trzeba je dopracować. Ostatnio piszę tylko wiersze na warsztaty. Poniżej wyróznienie za akrostych, który tu zamieściłam jakiś czas temu oraz wiersz napisany około pół roku temu.




Dotyk miłości

Dotknęła nas miłość
otuliła ciepłem
szeptałeś uwielbiam
pieszczoty spadały na ciało
jak rozżarzone krople
drżałam
piersi
czekały na dotyk
namiętność rozchylała usta
barwiła policzki
mówiłeś że kochasz
i przestałeś


3 komentarze:

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam