Codzienność

Codzienność

czwartek, 21 listopada 2019

czwartek i plany

Trzeba by upiec pierniczki. Nie będzie ich zbyt dużo i nie będę ich dekorować, ani wieszać na choince. Są do zjedzenia. Wcześniej wyladują w puszce. Pierniczki piekę ja, ale nie jest to tradycja rodzinna. Babcia piekła kruche ciastka z cukrem i to one zdobiły choinkę. Przepis niestety zaginął. Przed świetami jeszcze przygotuje pierogi, bo w Wigilie sie nie wyrobię. Będą tradycyjne, czyli z kapusta słodka i grzybami. Takie robiła juz moja prababcia i tradycja jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Na mnie się skończy, bo nie mam córki. Pozostałe potrawy wigilijne też były robione w moim domu od zawsze. Tylko kutię zaczęłam robic niedawno dla Krzyśka. Co roku po Wigilii sobie obiecuję, ze w następnym roku potraw będzie mniej, ale na obietnicach sie kończy. Musi być zupa grzybowa z łazankami, kapusta z grzybami na gęsto duszona i kapusta ze śmietana gotowana, grzyby w śmietanie, ryba, pierogi i kompot z suszonych śliwek. Do tego dokładam kutię, śledzie, sernik, makowiec, owoce. Potraw mięsnych u mnie na stole nie będzie. Kiedyś były Wigilie postne i takie u mnie w domu będę zawsze.

Kupiłam niedawno gofrownicę i jestem z zakupu zadowolona. Kupiłam też toster. Kiedys dawno temu miałam. Ostatnio grzanki robiłam w piekarniku, ale to trwało dość długo. Grzanki lubię. Dodaje do zupy i jem z dodatkami. Uwielbiam z jajecznicą i dzemem. W tym miesiącu to juz chyba ostatni zakup, bo wolne fundusze sie skończyły. Gdyby jakieś wpadły, to kupię wianek na drzwi.

Powinnam kupić nowy telefon. Tym razem z androidem. Jest fajny ale mnie w tym momencie nie stać. To oczywiście nokia.

Kotlety z ciecierzycy

- szklanka ciecierzycy
- spora cebula
- olej
- sól
- jajko
- bułka tarta
- pieprz
- ulubione zioła

Ciecierzycę zamoczyc na noc i ugotować. Cebulę rozdrobnić  i zeszklić. Wszystko zmielić. Ja rozdrabniam w urządzeniu do rozdrabniania warzyw. Wszystko wymieszać, razem  z jajkiem, bułką, przyprawami. Smażyć na rozgrzanym oleju. Czasem dodaje pieczarek lub grzybów suszonych oczywiście wstepnie przygotowanych. Podaję z majonezem, ketchupem lub sosem np. grzybowym. Czasem podaje z surowką z kiszonej kapusty i marchwi.

Zapropnowałam mojej mamie gotowanie objadow, ale sie nie zgodzila. Stwierdzila, ze by umarla przy nas z glodu. Ona kocha mięso, a my je jemy raz w tygoniu. Czasem robię coś z kiełbasą. Szczerze mowiąc ulżyło mi, bo jest kapryśna i wymagająca. Zaproponowałam kupno hurtem jedzenia w sloikach w internecie stwierdziła, że z internetu nie chce. Ponoć nie chce za dużo na raz wydać. Według mnie to kaprys. Babcia była aniołem przy niej. Taki mój los, ze z mamą nie mozemy sie zgodzić.

1 komentarz:

  1. U nas też Wigilie są postne tak jak kiedyś . Zrobiłaś już plany na święta , muszę i ja zacząć myśleć. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam