Już po świętach. Kończy się kolejny rok. Dla mnie nie był zbyt łaskawy. Malo schudłam i nie wszystkie prace kolo domu udało mi się wykonać. Oby ten nadchodzący był lepszy.
W zasadzie powinnam miec jakieś plany, a nie bardzo mam. Chcę tylko schudnąć i moze odmalować sypialnię. Moze pomyślę o tablecie graficznym, kilku kursach i o naprawie corela i to chyba wszystko. Od remontów chcę odpocząć na ten moment.
Do prac kolo domu i w ogrodzie mam w tym momencie awersję. Z warzywnika zrezygnowalam, bo nie mam do tego ręki ani serca. Moja mama w zeszłym roku z krzaka pomidorów miała ponad 30 pomidorów, a mój taki sam wybujal i miałam 5... To bez sensu.
Dieta trwa od piątku. Trzymam się nawet bez problemu i nawet mnie to cieszy. Grzeszków nie ma. Przez święta przytyłam tylko 1 kg i teraz to spada. Jestem dobrej myśli. Dieta polega na jedzeniu tylko białka i warzyw. Nie wszystkich jednak, bo nie można np. marchwi i burakow. Nie można też owocow. Można jeść nieco tłuszczu roślinnego i napiału, ale chudego.
Sebastian pojechał wczoraj. Znowu mi próbował rządzić w domu. Nie pozwolę na to. Skasowałam numer.
Dziś przyjdzie znajomy do drzwi od pracowni. Moze też przy okazji zrobi gniazdko. Krzysiek jedzie do miasta na zakupy, a poźniej chyba będzie wyrzucanie piasku ze studzienki. Będę mu musiala pomóc. Boję się tej pracy za względu na mój chory kręgoslup. Będzie dziś opróżniane szambo...
Skasowanie numeru na nic się nie zda, dopóki druga strona nie skasuje. Wiem coś o tym, wiem...:)
OdpowiedzUsuńSurówkę z marchewki możesz jak naj bardziej, tylko gotowanej nie- podnosi indeks glik.
OdpowiedzUsuńDOSIEGO ROKU- kreska
Szczęśliwego Nowego Roku 🕛🎇🎉🌲
OdpowiedzUsuńCzyli przeszlas na dietę ketogeniczną? Białka nie za dużo,bo watroba zamienia go w tłuszcz,podobnie jak węglowodany czyli wszelkie cukry:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia i wszystkiego dobrego w Nowym Roku!