Codzienność

Codzienność

czwartek, 3 listopada 2022

czwartek

 Po trudnych przejściach staram sie dojśc do równowagi. Jeszcze wracam myslami do syna, do tego co było dobre, jeszcze załatwiam sprawy urzędowe i inne. Tak na szybko trzeba załatwic odrzucenie spadku w Polsce i w Niemczech. Muszę to zrobić ja i musi moja mama. Grabarz uszkodził płytę na grobie i trzeba to zalać. Załatwiam msze i msze wieczyste.

Poza tym przygotowuję sie do zimy. Ziemniaki już mam i przetwory ostatnie zrobione. Myslę jeszcze o mięsie i kapuście kiszonej. Tnę drewno.

Planuję co by tu przyjemnego zrobić. Chyba powstanie kilka obrazów. Tylko materiały kupię. Wydruki już mam. Moze powstaną rysunki.

Czytam i uczę się. W tym momencie chcę wejść nieco głębiej w arteterapię i homeopatię. Kupiłam kilka książek na ten temat. Z arteterapii moze skończę kurs taki solidny z praktyką. Aby zostać arteterapeutą trzeba w tym momencie skończyć studia. Co z moimi studiami jeszcze nie wiem. W tym momencie jestem na nie, ale mogę zmienic zdanie. Kursu z homeopatii  raczej nie skończę, bo myślę o homeopatii tylko dla siebie i dla bliskich. Mój Józek brał leki tego tego typu i pomogły. Miał całe życie bardzo wrażliwy żoładek i gdy się przejadł często jedzenie zwracał. Był na karmie weterynaryjnej. Lek wybrał. Reakcja była burzliwa, bo zwracał częściej, ale później wszystko przeszło. Teraz zwraca raz na miesiąc. Teraz lek biorę ja. To preparat na kręgosłup, kości i woreczek. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam