S przyjechał i jest. Działa. Dziś wkręcił kołki pod obrazy. Ma jeszcze naprawić próg, bo kruszy się ocieplenie. Trzeba wstawić kontownik. Jutro będzie kosił. Jutro znajomy ma przyjść wstawić nadproze do drzwi. Trzeba te drzwi w końcu wstawić. Nie wiem kiedy okno.
Dziś byłam z Megusią do weterynarza. Dostała kroplówkę. Kupiłam też leki na tarczycę, bo ma chorą oraz antybiotyk i lek na watrobę. Teraz bierze lek na biegunkę. Stolce sa nadal rzadkie ale nie tak często. Ma apetyt i liczę, ze po lekach coś przytyje. Mam dziś kupić oridermyl, bo koty maja nawracające problemy z uszami. Za kilka dni pojadę z Mikusiem do szczepienia.
Czytam wiejską sagę. Nienajgorsza jest. Muszę zamówić kolejne tomy, bo to pozycja drukowana, a nie ebook.
Z ogródkiem mam problem, bo energii do pracy w upały brak. W przyszłym roku chyba juz nie będzie warzywnika. W skrzyniach posadzę kwiaty niewymagające podlewania. Teraz w lecie liczę sobie każdy krok. Nie mam energii by wszystko zasilać, by chronić przed ślimakami. Zaniedałam też teraz teraz kwiatki. Werbenka i żeniszek podsychają, bo trzeba by je chyba podlewać dwa razy dziennie. Ja podlewam tylko raz. W przyszłym roku już ich nie kupię. Będą pelargonie, begonie stale kwitnace i celozje.
Z powodu braku energii ograniczam też inne działalności. Przetworów będzie mniej i gotuję prostsze portawy, szybsze i w mniejszej ilości garnków. Ma być mniej stania przy kuchni i mniej garnków do mycia. Nie wiem czy energia powróci wraz z jesienią, a moze dopiero wtedy gdy schudnę. O ile powróci...
Znowu piszę wiersze...
***
i znów czerwiec odpłynął
z poranną rosą i wonią jaśminu
wspominam ciebie kolejny raz
poranki dłoń w dłoń
czułe gesty ogień w oczach i pogaduszki
dnie gdy nie pozwalałeś
o sobie zapomnieć i traciłeś czas
na igraszki serc
ciepłe wieczory i noce gdy tęsknota
tętniła w skroniach a dotyk parzył
wspominam ciebie
i miłość pachnąca jaśminem
jeszcze raz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam