Codzienność

Codzienność

sobota, 20 lipca 2024

sobota

 Pogoda mnie cieszy, bo upały minęły. Czekam jeszcze na deszcz. Chcę kupić trochę roślin na dwór. Zakładanie ogrodu mnie bardzo cieszy. Plewienie później już mniej. Wybieram rośliny i wkrótce kupię. Teraz do dwóch skrzynek. Do duzej skrzyni najpierw muszę kupić ziemię i z tym jestem uzależniona od grzeczności innych. Pieniądze na wszystko już mam i teraz tylko działać, bo pogoda sprzyja.

Postanowiłam wejść głębiej w jogę. Pracuję nad jamami i nijamami. Praktykuję pranajamę i chcę zacząć intonować mantrę Om. Czas na moje sprawy mam, bo mniej przesiaduję w internecie. Podoba mi się w jodze między innymi to że skłania do radości, zadowolenia. Nie gloryfikuje cierpienia tak jak katolicyzm. Joga to jednak nie religia. Kontakt z Bogiem przez mantrę Om to kontakt z miłością, a nie cierpieniem czy surowością, karą. Dla mnie Bóg jest miłością właśnie i dobrem. Niby Jezus też jest miłością. W jodze pasuje mi między innymi niekrzywdzenie. To się tyczy też zwierząt. Według mnie one mają duszę, czują i należy im się miłość, opieka, szacunek. Katolicy uważają zwierzęta za gorsze od ludzi. Znowu nie jem mięsa. Staram się nie jeść. Czasem jem jednak ryby i to też uważam za złe jednak nie chcę sobie zaszkodzić.

Zrezygnowałam z warsztatów DDD. Moi rodzice nie żyją i już mnie nie skrzywdzą/mama/. Wybaczyłam i rozdrapywanie ran uważam za złe. Tym bardziej, że życie mam ustabilizowane i nie chcę nic zmieniać. Szkoda mi czasu na pracę nad sobą pod tym kątem. Chcę o mamie myśleć dobrze. Starała się jak umiała. W moich czasach większość dzieci miała tak jak ja i to nie oznacza, że muszą wszyscy iść na terapię czy brać udział w warsztatach. Takie były realia i tak się dzieci wychowywało. Moze nie wszystkie dostawały w skórę i były poniżane czy krytykowane, ale też na pewno nie wszystkie miały raj. :) Poza tym osoby z warsztatów w większości miały gorzej niż ja i tyle w temacie...:)

6 komentarzy:

  1. Dziękuję,bardzo mądrze napisałaś o rodzinie..Nie rozpamiętujmy wszystkiego bez końca..Ewa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Najważniejsze, by żyć w zgodzie z samym sobą i być przy tym szczęśliwym, czego Ci życzę!
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też czekam na deszcz i to z utęsknieniem. Co do życia w jako takiej normie - przeszłość ma wspierać a nie dobijać. Nawet złe doświadczenia czegoś tam człowieka uczą, tak wydawa mła się trzeba do tego podchodzić.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam