Codzienność

Codzienność

wtorek, 3 lipca 2018

To i owo

Ostatnio brak mi uczucia i staram się zbliżyć z powrotem do Krzyśka. On jest z tego chyba zadowolony. Jest jakby milszy i mnie nawet przytula. :) Zobaczymy jaki będzie efekt dalej. Jak to dobrze, że go mam. Jest dla mnie wsparciem i chyba czas go bardziej docenić.

Nadal kupuję rzeczy do wyrobu kartek. Rozkręcam się. Najbardziej zależy mi teraz na wykrojnikach. Chce mieć na wszystkie okazje. Brakuje mi ślubnych, na Walentynki, Wielkanocnych i dla dzieci. Mam mało męskich. Chcę jeszcze kupić kilka w tym ptaki, cyfry, choinki, pisanki, zegar, może statek. Chcę też kupić napisy ale to wykrojniki nowe i dość drogie. To nie jest tania pasja. Kilka dni temu kupiłam klej, kwiaty, perełki i trochę papierów. To nie wszystko w tym miesiącu. W ciągu kilku najblizszych dni wydrukuje napisy imieninowe, urodzinowe, ogólne i ślubne. Maszynkę do scrapków kupię koło 15 VII. To juz raczej postanowione i odwołania nie ma.





Znowu maluję. Naszło mnie w niedzielę i od razu poczyniłam obrazek. Na pierwszy ogień poszły pastele suche. Lubię tą technikę i będę jej wierna. Wczoraj też malowałam. Nadal mam problem z robieniem zdjęć, ale chyba pomału to zaczynam czuć. Faktycznie lepsze zdjęcia wychodzą w świetle dziennym. Wieczorem przy lampie kolory wychodzą nawet nie bardzo podobne. Dowodem pierwsze zjęcie na którym żółty jest prześwietlony i jakiś taki dziwny dlatego zdjecie poprawiłam w programi graficznym.






2 komentarze:

  1. Jakie Ty różnorodności tworzysz, bardzo piękne i ciekawe. Prawdziwa artystyczna dusza. :) Pozdrawiam serdecznie. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czasem myśle, że jalbym zajęła sie jedna dziedziną to bym była lepsza ale żal mi zrezygnować z innych:)

      Usuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam