Codzienność

Codzienność

piątek, 17 sierpnia 2018

piątek

Udało się tym razem dostać na zajęcia całoroczne z malarstwa sztalugowego. Niby prowadząca nie potwierdziła, ale wie, że chodzę i nie sprzeciwia się. Uczestnicy zajęć twierdzą, że jestem przyjęta.  Zajęcia odbywają się dwa razy w tygodniu, ale ja będę chodzić tylko raz w soboty, bo wtedy zajęcia są do południa. Mam zamiar nauczyć się malowania akrylami na zajęciach i może później olejami w domu. Wyjdzie tanio, bo dojazdy autobusem. Krzysiek nawet nie narzeka, że mnie w domu nie będzie. Pewnie będzie spał jak to on...
Przy okazji  zacznę bywać na wystawach koleżanek i kolegów malarzy. Najbliższa wystawa będzie w bibliotece miejskiej 7 IX. Nie bardzo mam czym dojechać ale chcę być. Mira maluje cudne pejzaże i kwiaty szpachelką. Ja jeszcze tej techniki nie próbowałam. Może kiedyś.
Wczoraj skończyłam obraz i przygotowałam podobrazie na następny. Tym razem format będzie większy. Malować będę cudny widoczek ze schodami i ściana budynku. Więc nie krajobraz roślinny tak typowy dla mnie, ale trzeba dać architekturze szansę. Kolejny będzie widoczek z polami i kapliczką, a następny las jesienią. W domu zaczęłam malować brzeg jeziora wiosną. Na razie idzie...



Wczoraj zrobiłam kolejna kartkę... Czeka album ale coś ostatnio weny na niego nie mam. Poczekam aż mi sie całkiem ręce przestaną pocić...




W diecie nic sie nie dzieje, bo zaczęłam podjadać. A to krokiet, a to kapusniaczek, a to odrobina kiślu czy bułka. Waga zaparła sie i trzyma. Dobrze, że nie rośnie. Wczoraj stawiałam sobie karty i wyszło, że schudnę jeśli sie zmbilizuję i będę trzymała diety. Motywacji jednak brak. Nawet nowe ciuchy mnie nie nakręcaja na dietę. Wrzesień coraz bliżej i pewnie zaczne byc głodna. Przytyć nie mam prawa tylko jak to zrobić?




3 komentarze:

  1. Śliczna karteczka, piękne kwiatuszki z wykrojnika.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja kiedyś jadłem rano grejfruta ..ok 12 jogurt z owocami ..po pracy normalny obiad ...i po 18 tylko woda ...ewentualnie herbata z jaśminu czysty jaśmin ...w miesiąc poszło 3 kg...ale...łakomstwo i łasuchowanie wygrało :)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam