Codzienność

Codzienność

środa, 3 lipca 2019

środa

Kupiłam uroczy mebelek. Potrzebowalam stoliczka na moje akcesoria do wróżb. Do tej pory lezało wszystko na pufie koło kanapy w pokoju dziennym. Pufa była kompletnie zniszczona przez koty. Chciałam kupić taboret. Gdy szukałam pólki natknęłam sie na barek, ktory doskonale sie nada. Mebelek był tani i zakochalam sie w nim od razu. No i kupilam. Lubię starsze meble i cenię je za trwalość.




W tym roku czeka mnie jeszcze między innymi zakup grzejnika elektrycznego. Powinnam kupić coś, bo teraz grzeję tez rano w pokoju dziennym gdy zima jest lekka. Mam dwa grzejniki, ale przenosić nie chcę. Wypatrzyłam grzejnik w formie piecyka żeliwnego albo kominka. Oba to modele rustykalne, retro. Trzeba będzie kupić zanim sie sezon zacznie. W tym roku trochę grzejnika elektrycznego uzywałam i bałam się, że będzie niedopłata. Rachunek otwieralam z dusza na ramieniu, a tu niespodzianka - nadpłata. W czerwcu nie bylo opłaty, w lipcu tez nie, a w sierpniu będzie mała. Ulżyło mi. Za zaoszczędzone pieniądze kupię grzejnik.

Denerwuje mnie sumak. Niby drzewo urokliwe i pięknie sie przebarwia wczesna jesienią, ale ilość odrostow jest porazająca. Moj sumak rozrosl sie tez bardzo i zaslania słońce jabloni i porzeczkom czarnym. Chciałabym go przyciąć i nie wiem czy sie nie zniszczy. Nie chciałabym by tak sie stało. Denerwuje mnie tez jedna gałąź orzecha. Jest młoda i doskonale owocuje, ale zwiesza sie nisko, a ja pod nią chcę zrobić warzywnik.

Remont zacznie sie u mnie na początku sierpnia. Pieniądze już prawie na niego mam. We wrześniu może malowanie w sypialni. Tylko może, bo się zastanawiam.


Letni poranek


zatęskniłam do letniego poranka w ogrodzie
gdzie słońce spija nocną wilgoć
z płatków  herbacianych róż
gdzie woń mięty miesza się
z zapachem goździków i świeżo ściętej trawy
zamarzyłam o dojrzałych porzeczkach
i o soczystych wiśniach
poczułam na wargach słodycz
poziomek
wiesz
wczoraj widziałam trzmiela
przysiadł na progu altany
i rozkoszował się ciepłem
dziś ja przysiądę i pomyślę o chwili
gdy marzenia się spełniają



13 komentarzy:

  1. Mebelek śliczny :) Plany plany i plany ale to chyba dobrze :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny mebel :) Antyk to antyk, jak mawia mój znajomy, który nimi handluje ;)
    Sumaki są ładne, ale bardzo ekspansywne, ja bym cięła bez sentymentów ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Rodzice mieli kiedyś podobny mebel - stolik pod telefon.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny wiersz, nostalgiczny i bardzo wzruszający, szczególnie dla mnie ...

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny mebelek zakupiłaś, niech służy jak najlepiej i jak najdłużej ;) Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piekny , stylowy mebelek. U nas remont na całego , na szczęście nie w domu tylko poza domem . Fajnie , że uda Wam się zrobić dach .Udanego dnia 😊

    OdpowiedzUsuń
  7. Z sumakiem ten sam problem. Dwa tygodnie po koszeniu już rośnie las w mój wzrost. I to od jednego. Bo drugi jest jakiś mniej...płodowity :)
    Regalik cudny. Uwielbiam stare meble!

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam