Inna nowość to serwis świąteczny po babci, a raczej moja decyzja by go wyjąć i używać. Do tej pory uzywałam go tylko w święta. Teraz powiedziałam dość. Serwis jest porcelanowy i stary. Troche go szkoda, ale nie mam komu go zostawić, a talerze codzienne się wytłukły. Ja oficjalnych gości nie przyjmuję i przyjmować nie będę. Serwis odświętny mi niepotrzebny.
Dostałam zaproszenie do kolejnej antologii z tym, że od nowego wydawcy. Problemem jest krótki termin na przysłanie wierszy i spotkanie autorskie w celu promocji. Ma się odbyc w Krakowie. Nie wyobrażam sobie, żebym miała w nim wziąć udział. Jestem zdziczałym odludkiem z prowincji i błyszczeć nie chcę.
Dziś mam drugie z trzech konchowań uszu. Moim problemem jest woskowina, a laryngologa staram sie uniknąć. Nie wiem czy tym razem trzy konchowania wystarczą. Czasem trzeba więcej.
kotlety z kaszy gryczanej
- cebula
- woreczek kaszy
- olej
- grzyby suszone lub pieczarki
- sól
- pieprz
- ulubione zioła
- jajko
- bułka tarta
Kaszę ugotować, grzby też. Jeśli to pieczarki to rozdrobnić je i poddusić na oleju z rozdrobnioną cebulą. Wszystko zmielić, dodać przyprawy, jajko i bułke tartą. Smażyć na rozgrzanym oleju.
Łzy
łza za łzą
przejrzyste jak kryształowe paciorki
spływają subtelnie żalem
pomiędzy jednym a drugim drgnieniem serca
biorąc je szturmem
czy otworzysz bramy
czy pozwolisz by smutek potargał duszę
Postaraj się wziąc udział w spotkaniu autorskim , piękne piszesz wiersze i warto zawalczyć. Nie robiłam takich kotletów , ciekawy przepis. Miłego weekendu.
OdpowiedzUsuń