Grudzień i od razu jest chłodniej. W piecokuchni jeszcze na stałe nie palimy, bo Krzysiek nie chce nosić węgla. Dziś moze ja sprawdzimy albo w piątek. Na pewno rozpalę w niej w Wigilię bez względu na pogodę, bo trzeba ugotować wieczerzę. Niby czekam na śnieg, ale nie chciałabym by Sebastian jechał w śniezycę i tak się droga martwię. W tym roku moze przyjedzie 18 XII. Będzie chyba do 2 I. Przyjazd i wyjazd trzeba dostosować do przewozu, bo w niektore dni ludzi jest więcej. Nie chcę by przez droge stał. Kiedyś na tej trasie jeździł autobus, a teraz jeździ bus. Mozna też dojechać pociagiem, ale jest kilka przesiadek.
Kilka dni temu spadł pierszy śnieg. Niewiele, ale i tak wywołał popłoch wśród wróbelkow. Młodzież z tego roku go nie zna i bała sie opuścić do jedzenia. Nawet mamy wołania się na nic zdały...
Listopad był niezly jeśli chodzi o zarobki. Grudzień raczej będzie gorszy. Teraz powinnam, a raczej muszę kupić kilka podobrazi. Wyszły mi też farby w tym pomarańczowa, a teraz jest mi niezbędna, bo maluję jesień. Trochę farb się zepsuło. Porobiły się w nich takie grudki. Niby mozna malować, ale wolałabym kupić nowe. Nic więcej chyba w tym miesiącu nie kupię, bo zbieram na telefon. Mój jest bardzo niepewny. Powinnam kupić garnek, bo mój ulubiony stracil ucho i stolnicę, bo moja po babci juz nie jest szczelna. W tym roku ozdob na Boze Narodzenie nie kupię raczej. Kupilam w zeszłym roku i mam. Posłużą mi jeszcze kilka sezonow. Chcę za to kupić kosz na drewno...
Na święta nie będzie generalnych porzadkow, bo byly jesienią. Dom ogarnę z grubsza jak przeważnie to robię. Na święta przygotowałam trzy nalewki - z gruszek, z jabłek i z bananów. Tej ostatniej jeszcze nie robilam. Będzie jeszcze zbojnicki grzaniec na świeta i moze ajerkoniak na Sylwestra. Do tego pewnie piwo, bo i Krzysiek i Sebastian je lubią.
Krzysiek kupił mi mrożony szpinak. Dodałam go do jajecznicy i bardzo mi smakował. Po niechęci z okresu dzieciństwa nie pozostał nawet ślad.
Jajecznica
jajka
cebula
kawałek papryki
sól
olej
ulubione zioła u mnie bazylia i gałka muszkatałowa
pieprz
jajka
Śpię już z termoforem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam