Codzienność

Codzienność

czwartek, 23 października 2014

Książki, konkursy, kursy itd.

Działam ostatnio na wielu frontach i wena cały czas mnie nie opuszcza. Piszę opowiadania, wiersze i maluję. Ostatnio napisałam opowiadanie na konkurs na portalu. Opowiadanie miało być pełne grozy - powstał kryminał. Wyszło lepiej niż się spodziewałam. Dostałam też zaproszenie do wzięcia udziału w konkursie malarskim. Konkurs jest dla amatorów. Trzeba namalować pejzaż z jesienią w tle czyli coś dla mnie. Czasu mi jeszcze troche zostało. Znalazłam też konkurs dla amatorów malujących w stylu Nikifora. Pomyślę nad nim. Takie konkursy to niezła nauka. Jest to też możliwość  zaprezentowania swoich prac na szerszym forum, bo po konkursach odbywają się wystawy.

Ostatni wiersz.

Tęsknoty

ukołysana w przestrzeni
pomiędzy drgnieniem ust a spojrzeniem
dotykam tęsknoty

ileż to już dni
rozpalona skóra
nie zaznaje ukojenia

kiedy niespokojne palce
dosięgną ramion
zanurzą się we włosach
obrysują zarys ciała

czy obejmiesz jeszcze moje dni czułością
czy też odejdziesz w zapomnienie
do krainy utkanej ze snu

Wczoraj przyszła przesyłka z farbami olejnymi. Na razie podchodzę do nich nieufnie, bo się boję, że coś wyjdzie nie tak. Muszę sobie na ich temat poczytać i wtedy dopiero wezmę pędzle w dłoń. Liczę na bardziej naturalne kolory, co ma znaczenie przy malowaniu pejzaży. Mam też drugą lekcję kursu rysunku i malarstwa. Ćwiczeń jest sporo. Sporo też wiedzy. Nauka w toku.
Ostatnio coraz bardziej kusi mnie kurs pisarski. Kurs trwa kilka tygodni i odbywa się przez internet. Polega nie tylko na przyswajaniu wiedzy, ale też na pisaniu. Przy czym wszystko co się napisze jest oceniane także przez kursanów. Trochę się tego obawiam, bo piszę raczej w starym stylu, a kursanci pewnie w większości to młodzież.
Zaczęłam przygotowywać haiku do książki. Trochę mi to czasu zajmie. Może zimą się ukaże. Gotowy jest też tomik z wierszami, a dwie książki z przysłowiami się piszą. Mam też już napisane sporo opowiadań. jeszcze kilka i pomyślę o wydaniu.

Zmykam, bo czeka na mnie III część Ojca Chrzestnego. Ostatnio oglądam stare filmy i wracam sobie do czasów dzieciństwa. Dobrze mi z tym.

5 komentarzy:

  1. Artystyczna dusza z Ciebie :-)
    Pisz i maluj...
    Widocznie taka Twoja droga...

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzę powodzenia w malowaniu i pisaniu.Pozdrawiam bardzo cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiele Agato się dzieje u Ciebie . Życzę abyś zrealizowala wszystkie swoje zamiary i niech wena dalej cię nie opuszcza Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam