Codzienność

Codzienność

poniedziałek, 8 kwietnia 2019

poniedziałek

Wiosna na całego - ptaki się cieszą, słońce grzeje i coraz więcej roślin rwie się do życia. Mnie wiosna w tym roku wyjątkowo cieszy. Prawie codziennie wychodzę na dwór i delektuję się ciepłem. Czekam na ławke i S, który to ma ja złozyć. Krzysiek oczyszcza sad z niepotrzebnych krzaków, a ja działam z rabatkami. Nastawiam się w tym roku na rośliny ozdobne. Wczoraj posadziłam ostrokrzew, liliowce i irysy. Coś jeszcze kupię teraz. Chyba berberys miniaturkę - czerwony i jeszcze jeden ostrokrzew. Więcej krzewów kupię jesienią o ile uda mi sie perz zniszczyć w sadzie.  Myślę o leszczynie, jeżynie bezkolcowej i moze o białej porzeczce, agreście i malinach. To wszystko zmieszczę.

Przez ta pracę w ogrodzie moje paznokcie sa w ruinie. Pomalowałam je ostatnio, ale lakier wytrzymał jeden dzień. To minusy pracy w ogrodzie. Zastanawiam się nad hybrydami. Ponoc są trwalsze, ale nie wiem czy aż tak, ze grzebanie w ziemi zniosą. Ja pracuję bez rękawiczek. Nie potrafie w rękawiczkach. Zaczynam sie oglądać za kosmetykami. Chyba niedługo cos kupię. Na początek chcę sobie zrobić perfumy w kremie. Miałam juz takie i byłam zadowolona.

Pracuje ostatnio intensywnie nad moimi emocjami. Skupiam sie nad tym co czuję i nawet nie mam z tym problemów. Otwieram się na emocje. Muszę sobie niektóre sprawy w głowie poukładać. Ot chociażby problem odczuwania złości. Nie chciałabym sie blokować, bo to normalne uczucie, ale tez nie chcę wybuchać. Niestety czasami, gdy sie wscieknę nawet krzyczę. To juz mi sie nie podoba i do niczego raczej nie prowadzi. Dobrze chociaż, że złość mi szybko przechodzi.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam