Codzienność

Codzienność

poniedziałek, 23 marca 2020

poniedziałek

Już wiosna, a zimno... Jak mnie to złości. Chciałbym wyjść na dwór, a tu niemożliwe. Te kilka dni ciepła obudziły mnie i znowu nabrałam ochoty na pracę w ogrodzie. Paznokcie są juz w ruinie, ale co tam. Cel uświęca środki. Nie mam zadatków na elegancka kobietę. Pracuję bez rękawic, po wariacku, a paznokci po każdym wyjściu do ogrodu dopieszczać mi się nie chce. Gdyby to bylo rzadziej to tak, ale nie codziennie. Zmyłam lakier, bo odpryski były gorsze.

Wiosnę już widać. Kielkują chwasty i zioła w tym pokrzywa. Są pączki na drzewach. Zaczynają zielenić się porzeczki i agresty. 

Jeszcze kilka dni i zacznie mi sie szosty miesiąc jogi. Ćwiczę codziennie. Teraz po około 25 minut. Odstawilam chwilowo asany trudne, a dodałam kilka mających wplyw na odporność organizmu. Skupiam się teraz głownie na relaksie. Chcę z jogą odpoczywać. Tym samym do szpagatu nie próbuję teraz dążyć. Zacznę znowu, gdy ten stres z zarazą sie skończy.
Stabilizacja trwa. Już jem do syta, ale niestety więcej węglowodanów. Boję się, że zacznę tyć z czasem. Niestety mięsa nie mam prawie wcale i kupić nie mam gdzie, bo do miasta nie jeździmy. To zbyt duze ryzyko, bo trzeba by jechać busem. Nie mamy też warzyw i serów. Białko nadganiamy kiełbasą, boczkiem, jajkami i konserwami rybnymi. Dobrze, ze to chociaż w sklepie jest.

Moja dzika koteczka - Suzi dostala rui. Jest niewykastrowana, bo trudno ja złapać. Teraz sie udało i zamknęłam ja w ganku, bo miauczy. Gdyby nie koronawirus tobym j przetrzymała do końca rui i zawiozła do kastracji. Muszę to zrobić, bo ruję ma ostatnio częściej. Gdy jej zabieg zrobię, to zostanie tylko jej siostra, która ruję ma raz w roku i Megusia. Megusia jest juz wiekowa i zabieg by był zbyt ryzykowny. Czarnusię wykastruję moze w tym roku o ile da się do transportera włozyć. Jest z tym problem, bo się boi i drapie. Przy okazji zrobimy przegląd ząbków.

Skończyłam obraz. Jest nietypowy dla mnie, bo nieco abstrakcyjny, ale nawet mi sie podoba. Następne będą bardziej realistyczne. Już kolejny zaczęłam... To pejzaż z morzem w tle, ale pejzaż nie marynistyka.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam