Codzienność

Codzienność

wtorek, 14 lipca 2020

wtorek

Dni biegną swoim torem i więcej w nich dobrego niż złego co mnie cieszy. Nadal  robię zdjęcia drzew i krzewów. W niedzielę bylam z Krzyśkiem na krótkim spacerze i rozpoznałam kilka roślin. W moim e zielniku zdjęć przybywa. Nie mam jednak szans na zrobienie zdjęć wszystkim roślinom, bo nie wszystkie w mojej okolicy rosną. Choćby takie drzewa górskie. Mam kolejną aplikacje tym razem ze zdjęciami kwiatów. Jeszcze jej nie poznałam...










Nadal maluję. W niedzielę skończyłam koguta do kuchni, a wczoraj namalowałam akwarelkę - też koguta. Znalazł się kupiec na koguta z kuchni, ale nie sprzedałam, bo podobrazie było uzywane i brzydkie. Muszę więc namalować nowego. Podobrazie mam i zapał do malowania też. :)Moze dziś...





W poniedziałek przyjechał opał na zimę. Tym razem to węgiel. Rozmawiałam wcześnie z szefem skladu opałowego i przyslał mały samochód i sprawnego kierowce. Węgiel został więc zrzucony pod sama komórką, a nie w połowie drogi jak drewno. Krzysiek miał mało roboty. Wrzucił wszystko stosunkowo szybko. Opał juz na zimę mam o ile będzie zima lekka. Jeśli będzie cięzka trzeba będzie dokupić. Oby nie...






2 komentarze:

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam