Prace idą. Juz to co nieZależne ode mnie prawie skończone. Jest do rozŁozenia jeszcze gumolit. Ja jutro chcĘ sprzątnĄĆ ogrÓd przed domem. TrZeba wyciĄĆ czĘŚĆ winobluszczu i wyplewiĆ. W piątek ZniszcZĘ chmiel, bo zarasta wszystko. W niedzielĘ miaŁam malowaĆ drzwi wejŚciowe, ale ma być desZcZ. Jest jeszcze do malowania Ławka.
KupiŁam znowu roŚliny do ogrodu. Tym razem to biaŁy różanecZnik i jukĘ o dwubarwnych listkach. ChcĘ jeszcze kupiĆ wrzośce zimujace.
Poza pracą koŁo domu zajmuję się pracą zawodowĄ, nauką i czytaniem. Czytam gŁownie pozycje z psychologii i eZoterki. teraz czytam o starości. WeDŁug ksiĄŻki juŻ za dwa lata niektÓrzy nazwiĄ mnie seniorką. Za 7 lat wszyscy. Mnie to nie przeraża. BojĘ się tylko chorÓb, a najgorZej demencji. My z KrZyŚkiem bĘdziemy sami beZ pomocy i trzeba bĘdzie CoŚ pomysleĆ. Ja nie mam zamiaru zrezygnować z okazji emerytury z pracy i nauki. Będzie malowanie, rozwój o ile zdrowie pozwoli.
Niedawno skończyłam książkę o neandertalczykach. Była bardzo ciekawa dla mnie.
ChcĘ kupiĆ ten sweter...
***
wieczór przeciera oczy
zarzuca na ramiona ciemność
las za oknem ścieli się w ciszy
ty i ja przytuleni
chwytamy gwiazdy
piękno chwili wypala znaki w pamięci
noc miękkim welonem
splata się z mgłą
pamiętasz tamten wieczór
i tamtą noc
obietnice wyznania sekrety
i to co było później
pamiętasz
czy chcesz zapomnieć
Agata Rak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam