Długo mnie nie było i nie obeszło sie bez problemów. Miałam awarię światła ponad tydzień. Popalone kable, bo Krzysiek przeciążył linię, a u mnie instalacja słaba. Było kilku elektryków i naprawił dopiero brat Krzyska. Elektrycy teraz nie chcą reperować i usiłują wymusić zakładanie nowej instalacji choć to nie jest konieczne. Byłam też przeziębiona, bo Krzysiek mnie zaraził. Chodził z krótkim rękawem i sie rozchorował. Teraz juz u mnie ok. Jest jeszcze jednak sporo pracy, bo przestoje. Krzysiek od poniedziałku ma urlop to podgonimy. zostało sadzenie rózy, juki i wrzosów zimujacych. Mam trzy kolory i zakochałam się w nich. Trzeba jeszcze poplewić i wyciąć trochę suchych badyli. Jest cięcie drewna. W domu jest do umycia ostatnie okno i pranie wszystkich zasłon i firanek.
Jest troche problemów, bo Krzysiek ma teraz tylko 3/4 etatu i trzeba będzie rozsadnie planować zakupy by coś zaoszczędzić. Dobrze, ze opłaciłam już prawie wszystkie groby moich bliskich. Mama troche dołozyła.
Opał mamy wszystki i powinien wystarczyć do końca II o ile zima będzie w normie. Jeśli przyciśnie to braknie. Mama kupuje wegiel w poniedziałek. Ulżyło mi. Ma jeszcze kupić piec. Ja piec do centalnego zmienie dopiero w grudniu. teraz muszę odczekać, bo nie wiem czy Krzysiek będzie miał pracę. Firma staje do przetargu,
Wczoraj minęło nam 18 lat z Krzyskiem. To już masa czasu. Bywa czasem trudny, ale ogólnie nie żałuję. Jest nam raczej dobrze razem.
tu zdjęcie sprzed jakiś 10 lat....
Fajna rocznica:)))Wszystkiego najlepszego życzę:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńGratuluję rocznicy i oby tak dalej. Ja też codziennie coś robię koło domu . W ogrodzie porządki przed zimą. W poniedziałek wyrywam selery i to już koniec warzyw w gruncie. Miłego weekendu 🌺🌺🌺
OdpowiedzUsuńSpokojnego szczęścia na dalsze lata życzy kreska🍀🌹
OdpowiedzUsuńHo ho ho!!! Wasz związek jest pełnoletni :) Gratuluję :D Wszystkiego dobrego Wam życzę. Pięknie razem wyglądacie :)
OdpowiedzUsuń