Codzienność

Codzienność

sobota, 5 stycznia 2019

sobota

Śnieg nadal leży, ale jest ciepło. W domu tu gdzie siedzimy również. Przedzielenie pokoju zdało egzamin. Teraz martwią mnie tylko ewentualne duze mrozy, bo nadal ocieplenie rur od wody nie kupione. Powinien to załatwić S, ale zapomniałam. Teraz mam za swoje. Będę chyba musiała sama mierzyć i zakładać, bo Krzyśkowi nie bardzo ufam. Ostatnim razem rury zamarzły przy - 30 stopniach. 
Dziś jadę na zajęcia do ośrodka kultury. Skończę obraz. No prawie, bo zostanie kosmetyka. W przyszłym tygodniu zacznę moze pejzaż zimowy. 

Wczoraj zrobiłam kolejne kartki. Dziś już chyba nie da rady zrobić, bo napisy się skończyły. Czekam na te które kupiłam. Nad napisami muszę popracować. Chyba proste będę robić sama w Corelu, a inne będę kupować wycinane ploterem. Tak będzie chyba najlepiej, bo cięcie nożyczkami nie daje dobrych wyników.






tautogram

puch pokrył pierzynką pustkowia
pojaśniały pola
pobladły policzki pokryte pąsem
pigwowiec posmutniał
przeminął pochmurny poranek
pomroził przechodniów
 przytupują
pies podąża pobielonym poboczem
ptaki prędko pochłaniają pszenicę
po przejściu paru przecznic
pragnę pięknej pogody
piasku plaży
pieszczoty promieni
poczekam
Agata Rak

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam