Codzienność

Codzienność

czwartek, 26 grudnia 2019

czwartek

Drugi dzień świąt mija spokojnie. Jestem przejedzona i zmęczona psychicznie. Chce mi sie spać i marzę o ciszy, bo teraz telewizor chodzi cały dzień. Znalazlam kilka nowych kanałów, ktore mnie interesują. Oczywiście przyrodnicze. Nowy telewizor mnie cieszy - obraz czysty i kolory fajne. No i to 32 cale, a nie 14. Ten stary chyba mi Sebastian podłaczy w sypialni. Będzie dla Krzyśka. Już nie będę zmuszona oglądać w nieskończoność powtórek starych filmów i Chłopaków do wzięcia.
Jutro zaczynam dietę. Będę jeść tylko białko i warzywa bez strączkowych i ziemniaków. W diecie plaż poludnia dozwolona jest np ciecierzyca, ale ja jej jeść nie chcę. Nie będę tez jeść owoców. Moj plan na przyszly rok to osiągnięcie 79 kg na stałe. Bardzo kusi mnie granica nadwagi czyli 76 kg.Wzasadzie jest to możliwe, bo nowe diety zawsze nieźle na mnie działaly. Chyba się tyle jednak zrzucić nie uda. Motywację mam wysoką.

Czekam na śnieg, a tu pogoda jest jaka jest. Bardziej listopadowa. Wystarczająco długo żyję, by pamiętać śnieżne zimy. Pamiętam gdy sąsiedzi w pierwszy dzień świąt jeździli saniami na mszę. Pamiętam gdy w mikołajki leżał śnieg i gdy 1 listopada szlo się na cmentarz w futrze.

3 komentarze:

  1. Hejka :)
    Odpoczynku życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Białe zimy to nasze wspomnienia z dziecięcych lat .Chyba musimy się już przyzwyczajać do wiosny w zimie . Pozdrawiam 🌲🌲🌲

    OdpowiedzUsuń
  3. znaczy się... bez większych zmian u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję za odwiedziny i komentarze..pozdrawiam