Pojawił się za to problem z dzikami. Przychodzą z pobliskiego lasu przez pola i demolują sasiadom ogródki. U znajomej i u koleżanki zniszczyły ogrodzenie i zryly ogródki. kolezanka miała juz dymkę w skrzyniach i wszystko zryte. Teraz myśli o tym, żeby nowa siatkę założyć. Sąsiad strzela petardami, bo boi się o psa. U mnie na podwórku jakiś czas temu mama widziała dzika. Wszedł przez dziurę. Boję sie co będzie gdy posadzę kartofle. Ponoć je uwielbiają i wyczują z daleka. Krzysiek powinien dziurę zastawić, ale nie wiem czy sobie z tym poradzi, a Sebastian przyjedzie dopiero gdy problem z koronawirusem sie skończy.
Jakiś czas temu zmierzyłam się i centymetr wskazal 3 cm więcej niz myślałam, ze mierzę. Tym samym okazało się, ze juz mam nadwagę, a nie otyłość. Strasznie się cieszę.... Niestety przez koronawirusa zaczęłam tyć, bo nie mam jak zrobic zakupów. Jem niestety zbyt duzo węglowodanów typu pieczywa i klusek.
Wczoraj byłam w sklepie. To bezpieczne, bo nikogo nie spotkałam, a znajoma wlaścicielka sklepu oddzielona jest folią. Sprzedaje przy drzwiach, a te sa otwarte. Zrobiłam trochę zdjęć...
Wiosna
dotykam dnia
przez
słoneczne lśnienia
jeszcze
wczoraj szare łąki
szelestami i
nostalgią
przypominały
o jesieni
dziś już
wybuchają zielenią
w ogrodach
to i owo
budzi się do
życia
pierwsze
przebiśniegi czarują bielą
później
krokusy szturmują rabatki
czekam na
wonne bzy
kaliny i
różaneczniki
one tak
pięknie rozsiewają uśmiechy
ptaki jakby
oszalały
koty śnią o
miłości
już wiosna
A na koniec akwarele
Chyba każdy z nas trochę przytyje. Mało ruchu. Dobrze , że mamy kawałek swojej ziemi. Pozdrawiam cieplutko 💖
OdpowiedzUsuń1 kg, ale już zrzuciłam...
UsuńDobrze, że macie ogródek i chcecie tam pracować. Lepsze to na pewno niż siedzenie w domu, bo nie ma gdzie wyjść.
OdpowiedzUsuńfakt...
Usuń